Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2007
Dystans całkowity: | 528.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 25:20 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 88.07 km i 4h 13m |
Więcej statystyk |
No i do bani. Niestety
Poniedziałek, 29 października 2007Kategoria 1) ... < 50
Km: | 36.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 20.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
No i do bani. Niestety bede zmuszony odpuscic sobie jazde w trakcie tygodnia. Pedalowanie po zmroku w niskiej temperaturze to nie jest to co tygryski lubia najbardziej :(
Czlowiek przyjdzie z pracy, nie zdazy nic zjesc a juz szaruga za oknem :((( Pozostaja w takim razie weekendy, postaram sie nie stracic za wiele z mojej obecnej formy w trakcie zimy. Naszla mnie ochota na rajd dookola Szkocji w wakacje przyszlego roku, wiec forme wypadaloby odbudowac po "zimowaniu" w miare sprawnie :)))
Podsumowanie dzisiejszej "wyprawy"
A ponizej zdjecia z soboty. Wiem, ze nie na temat, ale co tam. Precz ze schematami ;)
Zanim dotarlem na imprezke wybralem sie na "rynek" w Bradford. Przycumowala tam jakas karuzela, a ze prezentowala sie dosyc efektownie - strzelilem jej kilka fotek :)
Czlowiek przyjdzie z pracy, nie zdazy nic zjesc a juz szaruga za oknem :((( Pozostaja w takim razie weekendy, postaram sie nie stracic za wiele z mojej obecnej formy w trakcie zimy. Naszla mnie ochota na rajd dookola Szkocji w wakacje przyszlego roku, wiec forme wypadaloby odbudowac po "zimowaniu" w miare sprawnie :)))
Podsumowanie dzisiejszej "wyprawy"
A ponizej zdjecia z soboty. Wiem, ze nie na temat, ale co tam. Precz ze schematami ;)
Zanim dotarlem na imprezke wybralem sie na "rynek" w Bradford. Przycumowala tam jakas karuzela, a ze prezentowala sie dosyc efektownie - strzelilem jej kilka fotek :)
Shipley - Keighley - Skipton
Sobota, 27 października 2007Kategoria 2) 50 - 100
Km: | 98.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:15 | km/h: | 23.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Keighley - Skipton - Grassington - Bolton Abbey - Ilkley - Otley - Shipley
Pogoda sie ulitowala dzisiaj nade mna. Ciezkie chmury grozily niezla ulewa jednak przeszlo bokiem. Deszczyk pokropil na tyle delikatnie, ze udalo mi sie nie zmoknac :)
Planowalem wyskoczyc dzis po raz pierwszy na rowerze do York, jednak imprezka dzisiaj jest wiec trase musialem troche "odchudzic". Moze jutro pojade, ale raczej w przyszly weekend. W Yorku bylem 4 razy - zarabiste miasto. Jesli za tydzien uda mi sie tam dojechac to niewatpliwie kilka fotek dojdzie do kolekcji :) No nic, czas na party :)))
Pogoda sie ulitowala dzisiaj nade mna. Ciezkie chmury grozily niezla ulewa jednak przeszlo bokiem. Deszczyk pokropil na tyle delikatnie, ze udalo mi sie nie zmoknac :)
Planowalem wyskoczyc dzis po raz pierwszy na rowerze do York, jednak imprezka dzisiaj jest wiec trase musialem troche "odchudzic". Moze jutro pojade, ale raczej w przyszly weekend. W Yorku bylem 4 razy - zarabiste miasto. Jesli za tydzien uda mi sie tam dojechac to niewatpliwie kilka fotek dojdzie do kolekcji :) No nic, czas na party :)))
Moim celem bylo dzis miasteczko
Niedziela, 21 października 2007Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 143.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:17 | km/h: | 19.63 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Moim celem bylo dzis miasteczko Manchester :) Nieprzypadkowo. W tym miescie zlokalizowany byl lokal wyborczy a jako, ze naszla mnie ochota na zaglosowanie, wybralem sie wlasnie tam. Wyjechalem okolo 10 rano, ale zimno bylo paskudnie, gdzies okolo 7 stopni C. I mimo tego, ze sloneczko swiecilo od rana, bylo zimno. To nie jest to co tygryski lubia najbardziej. W drodze do Manchester przejezdzalem przez calkiem ciekawe tereny, ktore mozecie podziwiac na zdjeciach.
W Manchester troche sie pogubilem, jednak przy pomocy mapy i podrozniczego doswiadczenia znalazlem cel swojej podrozy. Lokal wyborczy znajdowal sie w polskiej parafii. Ludzi bylo od groma, ale co bylo zrobic. Rowerek gdzies przypialem i ustawilem sie grzecznie w kolejce. Bylo tego w sumie na 1.5h stania, ale co sie nie robi dla podwyzszenia frekwencji ;)
Po spelnieniu obywatelskiego obowiazku pojechalem do centrum miasta, jednak czasu za wiele nie mialem, wiec moja eksploracja ograniczyla sie do Placu Victorii (w sumie nie jestem pewien czy tak sie to nazywa, ale byla tam jakas Victoria na tronie wiec niewykluczone, ze plac ten nosi jej imie :) Z wyjazdem juz nie bylo problemow, oznakowanie jest takie, ze slepy znalazlby droge :)
Niestety czesc trasy wracalem juz po zmierzczhu, ale odpowiednie swiatelka oraz ubranie sprawialy ze samochody mijaly mnie szerokim lukiem. Milego ogladania, pozdrawiam.
Na poczatek Halifax
Rishworth Moor miedzy Ripponden i Oldham
Moss Moor, kolejne wrzosowiska miedzy Ripponden i Oldham
Wlcome to Manchester
W Manchester troche sie pogubilem, jednak przy pomocy mapy i podrozniczego doswiadczenia znalazlem cel swojej podrozy. Lokal wyborczy znajdowal sie w polskiej parafii. Ludzi bylo od groma, ale co bylo zrobic. Rowerek gdzies przypialem i ustawilem sie grzecznie w kolejce. Bylo tego w sumie na 1.5h stania, ale co sie nie robi dla podwyzszenia frekwencji ;)
Po spelnieniu obywatelskiego obowiazku pojechalem do centrum miasta, jednak czasu za wiele nie mialem, wiec moja eksploracja ograniczyla sie do Placu Victorii (w sumie nie jestem pewien czy tak sie to nazywa, ale byla tam jakas Victoria na tronie wiec niewykluczone, ze plac ten nosi jej imie :) Z wyjazdem juz nie bylo problemow, oznakowanie jest takie, ze slepy znalazlby droge :)
Niestety czesc trasy wracalem juz po zmierzczhu, ale odpowiednie swiatelka oraz ubranie sprawialy ze samochody mijaly mnie szerokim lukiem. Milego ogladania, pozdrawiam.
Na poczatek Halifax
Rishworth Moor miedzy Ripponden i Oldham
Moss Moor, kolejne wrzosowiska miedzy Ripponden i Oldham
Wlcome to Manchester
Dzisiaj aura byla dla mnie
Niedziela, 14 października 2007Kategoria 2) 50 - 100
Km: | 95.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:38 | km/h: | 20.69 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dzisiaj aura byla dla mnie laskawa. Co prawda nie bylo slonecznie, ale tez nie bylo deszczu i wial lekki wiaterek. Do tego temperatura w okolicach 13-14 stopni, wiec nawet przyjemnie sie jechalo. Dotarlem do Burnley w sasiednim hrabstwie - Lancashire. Do 100km niewiele zabraklo, ale nie ma co narzekac. Forma dobra, gorki juz nie robia na mnie wrazenia (no chyba, ze pozytywne). Tak jak kiedys je nienawidzilem tak teraz je polubilem a moze nawet wiecej ;) Taka mnie mysl naszla, ze bedzie mi ich brakowalo jak wroce do kraju, no ale poki co trzeba korzystac :)
Fotki sa z komorki, wiec ich jakosc jest nie najlepsza, ale nie bralem dzisiaj mojego aparatu. Przy okazji pozdrawiam wszystkich zagladajacych na mojego bloga (sa tacy w ogole? ;))
Srednia predkosc mialem szybsza, ale przypadkowo przystopowalem licznik na ok. 9km (GPS w tym czasie normalnie dzialal). W domu ze zdziwieniem zauwazylem, ze usrednil sobie automatycznie predkosc :)
Tu widac, ze mniej wiecej miedzy 67 a 76 km GPS byl przystopowany, potem po wlaczeniu pobral aktualne dane i stad ten spadek :)
A tu tez to widac :)
A to wzniesienie na Wadsworth Moor miedzy Oxenhope i Hebden Bridge
Wadsworth Moor ponownie. Juz kilka razy umieszczalem foty z tej gorki, ale za kazdym razem jak tam wjade to mi dech w piersiach zapiera i musze robic nowe foty :)
Lydgate
A tak sobie owieczki wedruja po miasteczku
Colne
Jeden z wielu widokow na trasie...
Fotki sa z komorki, wiec ich jakosc jest nie najlepsza, ale nie bralem dzisiaj mojego aparatu. Przy okazji pozdrawiam wszystkich zagladajacych na mojego bloga (sa tacy w ogole? ;))
Srednia predkosc mialem szybsza, ale przypadkowo przystopowalem licznik na ok. 9km (GPS w tym czasie normalnie dzialal). W domu ze zdziwieniem zauwazylem, ze usrednil sobie automatycznie predkosc :)
Tu widac, ze mniej wiecej miedzy 67 a 76 km GPS byl przystopowany, potem po wlaczeniu pobral aktualne dane i stad ten spadek :)
A tu tez to widac :)
A to wzniesienie na Wadsworth Moor miedzy Oxenhope i Hebden Bridge
Wadsworth Moor ponownie. Juz kilka razy umieszczalem foty z tej gorki, ale za kazdym razem jak tam wjade to mi dech w piersiach zapiera i musze robic nowe foty :)
Lydgate
A tak sobie owieczki wedruja po miasteczku
Colne
Jeden z wielu widokow na trasie...
Shipley - Baildon - Ilkley
Środa, 10 października 2007Kategoria 1) ... < 50
Km: | 38.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 23.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Baildon - Ilkley - Otley - Guiseley - Shipley
Celem mojej wycieczki bylo dzisiaj
Sobota, 6 października 2007Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 116.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:44 | km/h: | 20.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Celem mojej wycieczki bylo dzisiaj miasteczko Holmfirth oraz gorka Holme Moss w Parku Narodowym Peak District. Jest to pierwszy brytyjski Park Narodowy zalozony w 1951 roku. Gorka jest naprawde imponujaca - roznica wzniesien to az 400m co widac na zalaczonym obrazku. Na szczycie gory usytuowany jest punkt widokowy z ktorego rozciaga sie piekna panorama Peak District. Warto sie troche zmeczyc dla takiego widoku :) Ponizej zamieszczm kilka fotek z wycieczki. Milego ogladania
Holmfirth
Holmfirth
The Peak District
Holmfirth
Holmfirth
The Peak District