Information


My friends

Recommended

Facebook profile

BIG Challenge

Ania

Annual chart

Wykres roczny blog rowerowy Krisstof.bikestats.pl

My bike

Archives

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2007

Dystans całkowity:942.95 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:45:11
Średnia prędkość:20.87 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:67.35 km i 3h 13m
Więcej statystyk

Shipley - Baildon - Keighley

Niedziela, 30 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:42.50Km teren:0.00 Czas:02:06km/h:20.24
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Baildon - Keighley - Haworth - Oxenhope - Denholme - Thornton - Bradford - Shilpey





Shipley - Keighley - Skipton

Sobota, 29 września 2007Kategoria 2) 50 - 100
Km:98.70Km teren:0.00 Czas:04:15km/h:23.22
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Keighley - Skipton - Grassington - Bolton Abbey - Ilkley - Otley - Shipley





Shipley - Bingley - Riddlesden

Środa, 26 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:36.20Km teren:0.00 Czas:01:41km/h:21.50
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Bingley - Riddlesden - Keighley - Haworth - Oxenhope - Denholme - Thornton - Bradford - Shipley

No to dzisiaj mnie przewialo. Wiedzialem, ze bedzie zimno, ale ze az tak? I do tego jakby bylo malo jakis deszcz sie przypaletal, nie wspominajac o silnym przednim wietrze. Nie cierpie takiej aury, ale co zrobic, forme trzeba jakos utrzymac ;)
Mam nadzieje, ze w weekend aura choc troche sie nade mna ulituje.

Ponizej widac jakie warunki panowaly na trasie.


A to moja ulubiona gorka Leeming miedzy Oxenhope a Denholme - jest sie na co wspinac :)))


... i kilka widoczkow

Shipley - Baildon - Ilkley

Niedziela, 23 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:38.50Km teren:0.00 Czas:01:50km/h:21.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Baildon - Ilkley - Otley - Guiseley - Shipley

Dzisiaj skromna przejazdzka. Mialem w planach jechac do moich znajomych na mecz Piasta, ale okazalo sie ze nie bedzie ich w domu caly dzien. I dobrze sie stalo ze nie pojechalem, bo w ostatniej chwili transmisja z meczu zostala odwolana. W zwiazku z powyzszym sledzilem wynik w necie i wyjechalem na wycieczke dopiero po meczu. Pedalowalo mi sie dzis srednio, chyba jakas znizka formy :( Ale za to moj kochany Piast wygral !!!!! Jupi, mamy w Gliwicach lidera :)))

PS. Acha, zapomnialem dodac, zlapalem dzis gume :) Staje sie profesjonalista w wymianie detek i opon. Jakby jakas bikerka (bikerzy wiem ze sobie sami poradza;) potrzebowala pomocy w tym temacie to chetnie sluze pomoca, rada i doswiadczeniem, heh

Shipley - Bradford - Shipley

Sobota, 22 września 2007Kategoria 2) 50 - 100
Km:70.70Km teren:0.00 Czas:03:30km/h:20.20
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Bradford - Shipley

Zauwazylem dzis, ze jedna z opon nie wytrzymala cisnienia i "puscily" jej szwy. Musialem wiec jechac z rana po zapasowe opony. Kupilem dwie na wszelki wypadek, jedna z nich jest firmowa Michelin, wiec moze wytrzyma dluzej. Wrocilem do domu, wymienilem opone i ruszylem na wlasciwa wycieczke...

Shipley - Keighley - Oakworth - Haworth - Oxenhope - Hebden Bridge - Halifax - Queensbury - Bradford - Shipley

Z uwagi na fakt, ze musialem w godzinach porannych jechac do centrum po nowe opony - nie moglem pojechac na dluzsza wycieczke jak tydzien i 2 tygodnie temu. Dlatego tez nieco z przymusu wykrecilem mniej niz zazwyczaj, ale nic to - jutro poprawie. Aura na trasie calkiem sympatyczna, nie za zimno, sloneczko czasem wyjrzalo zza chmurek, potem troszke deszyk pokropil, ale generalnie nie bylo zle. W Halifax tradycyjnie "wdepnalem" do Karolinki i Grzesia.
A jutro mecz Piast - Arka, ktory zamierzam ogladnac (jako ze transmisja jest w TVP3) u innych moich znajomych Tomka i Lidki :) Piastunka jutro wygrywa, siada na fotelu lidera i juz niego nie schodzi :)) (It's only my dream, heh)

Ponizej zestawienie wycieczki


i znowu te gorki :)


Shipley - Keighley - Skipton

Sobota, 15 września 2007Kategoria 4) 150 - 200
Km:189.75Km teren:0.00 Czas:08:48km/h:21.56
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Keighley - Skipton - Kettlewell - Gayle - Hawes - Askrigg - Aysgarth - Leyburn - Middleham - Masham - Ripon - Harrogate - Yeadon - Shipley

Dzisiaj wybralem sie w podobna podroz jak tydzien temu. Podobna byla do okolo 80 km, potem pojechalem nowa - dluzsza trasa. Niestety moj Garmin zawiodl mnie po raz pierwszy i nie zapisal danych z wycieczki :((( Musze polegac na zwyklym liczniku, ktory jednak nie odmierza odleglosci tak perfekcyjnie jak Garmin.

Na szczescie mam duzo fajnych fotek, ktore mozecie ogladnac ponizej. Cala trase wial silny przedni i boczny wiatr co utrudnialo pedalowanie. Do tego sloneczko wyszlo gdzies okolo setnego kilometra, wczesniej ciezkie chmury wisialy na niebosklonie przez co jazda nie byla tak komfortowa jak byc powinna ;)
























































Zapraszam do ogladniecia obiecanych

Czwartek, 13 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:38.40Km teren:0.00 Czas:01:48km/h:21.33
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Zapraszam do ogladniecia obiecanych zdjec z The Tour of Britain. Tak jak wspominalem zwolnilem sie dzis z pracy specjalnie po to by byc swiadkiem niecodziennego wydarzenia jakim niewatpliwie bylo usytuowanie mety 4 etapu wyscigu dookola Brytanii w Lister Park - w miescie w ktorym czasowo przyszlo mi mieszkac czyli w Bradford :)
Po pracy zdazylem dojechac do domu, przebrac sie, wskoczyc na rower, zabrac aparat i ruszyc w kierunku mety czyli Lister Park. Tak sie zlozylo, ze moja ulica byla na trasie wyscigu a ja przejezdzalem jakies 20 minut przed przybyciem pierwszych kolarzy. No i bylo smiesznie, bo co niektorzy mysleli ze jestem jakims uciekinierem z peletonu i czesto bylem witany owacjami, brawami i krzykami dzieciarni. Czulem sie troche nieswojo, ale w sumie jakos to przezylem :) Potem znalazlem sobie spokojne miejsce do fotografowania. Niestety tak szybko przemkneli, ze nie zdazylem zrobic za wiele zdjec :( No, ale te ktore zrobilem sa chyba fajne. Nastepnie pojechalem szybciutko na prezentacje zwyciezcow i tam rowniez kilka fotek pstryknalem. Generalnie imprezka sie udala a zabezpieczenie i organizacja - profesjonalne. Potem udalem sie jeszcze na przejazdzke do Ilkley, coby stare kosci nie dretwialy ;)

W oczekiwaniu na peleton...


Policjanci...


Pojawili sie - trojka uciekinierow: 2 Hiszpanow - Adrian Palomares i Blanco Rodriguez oraz Belg Tom Stubbe


Widac dwoch, ale zapewniam, ze trzeci tez jest :)


Hmmm... za kim on sie tak oglada?


Goniacy peleton...


Na dogonienie 3 smialkow nie maja juz szans...


Kolejna grupka kolarzy. Tak jak przypuszczalem, gorka The cow and calf w Ilkley rozciagnela troche stawke zawodnikow


A to taki drobny ekspresjonizm ;)


W kierunku Lister Park...


I kolejna grupka


Uff, ale goraco...


Maruderzy


Meta


Wbrew pozorom to nie jest zwyciezca :)


To najprawdopodobniej lider klasyfikacji sprinterow Zakkari Dempster z Australii





A to Ben Swift, Anglik - lider klasyfikacji gorskiej




Francuz Romain Feillu - lider klasyfikacji punktowej




A to juz zwyciezca etapu w Bradford oraz lider calego wyscigu - Hiszpan Adrian Palomares




Otwieranie szampana...


No i poszlo






Wszyscy liderzy razem


100m do mety...


Bradford


a to podsumowanie mojej skromnej dzisiejszej wycieczki.
Srednia predkosc, jak widac 21.3 km/h podczas gdy srednia predkosc zwyciezcy wyscigu to 46.08 km/h! Przejechal trase 125.7 km w 2h43'41" Jeszcze troche mi brakuje do nich ;)

Shipley - Guiseley - Otley

Środa, 12 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:38.60Km teren:0.00 Czas:01:52km/h:20.68
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Guiseley - Otley - Ilkley - Baildon - Shipley

Dzisiaj postanowilem pojechac sobie ta sama trasa co zwykle (czyli do Ilkley), ale w przeciwnym kierunku, tak by moc wjechac na wzniesienie The Cow and Calf gdzie jutro beda wjezdzac zawodowcy w The Tour of Britain. Podjazd zaczyna sie na wysokosci ok 75m n.p.m a konczy na 265m, wiec prawie 200m w pionie na przestrzeni ok 3km - moze byc lekki przesiew :)
Ja z satysfakcja musze przyznac, ze wjechalem na gorke bez jakiegos wiekszego problemu, myslalem ze bedzie gorzej, ale ostatnie treningi chyba troche wzmocnily moj organizm :)
Jutro postaram sie zrobic kilka fotek kolegom-zawodowcom ;)

Podsumowanie dzisiejszej wycieczki


A tu widac roznice wzniesien


No i jeszcze 2 zdjecia ze szczytu gorki


Shipley - Ilkley - Otley

Poniedziałek, 10 września 2007Kategoria 1) ... < 50
Km:38.80Km teren:0.00 Czas:01:45km/h:22.17
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Ilkley - Otley - Shipley

Tak wiec w czwartek zwalniam sie wczesniej z pracy by poogladac zawodowcow bioracych udzial w wyscigu dookola Anglii. Beda przejezdzac przez ulice na ktorej mieszkam :) Licze na kilka fajnych fotek, ktore tu przy okazji wrzuce

The Cow and Calf - na ta gorke beda wjezdzac...

Shipley - Keighley - Skipton

Sobota, 8 września 2007Kategoria 4) 150 - 200
Km:173.90Km teren:0.00 Czas:08:21km/h:20.83
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Shipley - Keighley - Skipton - Kilnsey - Kettlewell - Buckden - Wether Fell - Hawes - Aysgarth - Buckden - Kettlewell - Kilnsey - Grassington - Bolton Abbey - Ilkley - Otley - Guiseley - Shipley

To byla rekordowa pod kazdym wzgledem wyprawa :) Celem mojej podrozy byly 2 miasteczka - Hawes oraz Aysgarth w sercu Yorkshire Dales oddalone okolo 80 km od miejsca w ktorym mieszkam. Zanim dojechalem do Hawes musialem "rozprawic" sie z niemala gorka. To jak do tej pory nawieksza na jaka wjechalem i nie wiem czy jeszcze gdzies w okolicy jest wieksza. 593m n.p.m zrobily wrazenie na moich nogach :) Widoczki jednak byly tego warte, a jaka satysfakcja. Ech, dla takich chwil warto zyc, zdalem sobie sprawe, ze ja to po prostu kocham. W drodze powrotnej trafilem na kolejna gorke, byla troche mniejsza, ale bylem juz na tyle wyczerpany ze na wierzcholek wtargalem sie na nogach ;)
A teraz troche statystyk ukazujacych dlaczego ta wycieczka byla rekordowa :)

- Najdluzsza trasa - 173.9 km
- Najwieksza predkosc max - 74.5 km/h
- Najszybsze max tetno - 192 uderzen/min
- Najwieksza gorka - 593m n.p.m.
- Najwieksza ilosc spalonych kalorii - 7910
- Najwiekszy spadek - 25%
- Najwiekszy podjazd - 25%
- Najwieksze sumaryczne przewyzszenie - 3556m
- Najdluzszy czas jazdy - 8h 21min

Ponizej zamieszczam screeny ze strony Motion Based, gdzie uploaduje dane z mojego garminka. Tutaj slad satelitarny i wszystkie dane z wycieczki






Wykres graficzny ukazujacy zroznicowanie terenu na przebytej trasie

A tutaj widac jak wygladala moja trasa


A teraz troche fotek, milego ogladania i zapraszam do komentowania :)