Krisstof
Holme Moss
Sobota, 11 lipca 2009Kategoria 3) 100 - 150
| Km: | 142.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:23 | km/h: | 19.34 |
| Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Apollo | ||
W ramach treningu wybralem sie do Peak District by wjechac na gorke Holme Moss niedaleko miasteczka Holmfirth. Podjazd dosyc ciezki, ale pokonalem go bez postoju. Potem pojechalem do Manchester gdzie spotkalem sie z moja kuzynka. Powrot inna, krotsza trasa z mniejsza gorka po drodze.
Tak wyglada profil trasy
Tak wyglada profil trasy
komentarze
Z czasem większość gór się spłaszcza i przestaje robić wrażenie, pamiętam jak pierwszy raz wjechałem na Górę Św. Anny, musiałem nawet prowadzić rower przez pewien czas. Teraz to zwykła hopka ;)
Ja nie lubię wypożyczać rowerów, no chyba, że to by była wypożyczalnia jakiegoś wyczesanego sprzętu :)
Platon - 13:00 piątek, 17 lipca 2009 | linkuj
Ja nie lubię wypożyczać rowerów, no chyba, że to by była wypożyczalnia jakiegoś wyczesanego sprzętu :)
Na Gorze Sw. Anny bylem moze ze dwa razy na rowerze i z tego co pamietam to byl tam dosyc spory podjazd ale bylo to dawno wiec moze wtedy taka gorka robila na mnie wrazenie posrod plaskich tras. Teraz pewnie nie zrobilaby na mnie wiekszego wrazenia.
Co do podrozowania z rowerem to jakos mi sie nie usmiecha, wole na miejscu wynajac jakis rowerek, szybciej i wygodniej :)
Krisstof - 20:55 czwartek, 16 lipca 2009 | linkuj
Co do podrozowania z rowerem to jakos mi sie nie usmiecha, wole na miejscu wynajac jakis rowerek, szybciej i wygodniej :)
Góra Św. Anny to pagórek, gdyby nie było tablic to byś go nie zauważył ;P Ja tam mogę jechać i z Wro więc na pewno jakoś się zgadamy.
Musisz spróbować podróżować z rowerem, ponoć da się w samolocie przewieźć, choć ostatnio doszły mnie słuchy, że jednej osoby rower po takim locie był w marnym stanie :)Platon - 12:27 środa, 15 lipca 2009 | linkuj
Musisz spróbować podróżować z rowerem, ponoć da się w samolocie przewieźć, choć ostatnio doszły mnie słuchy, że jednej osoby rower po takim locie był w marnym stanie :)
Ja bym chetnie wybral sie w tamte rejony, ale w Polsce nie mam odpowiedniego roweru na dluzsze przejazdzki. Moge jedynie sprobowac wypad na Gore Sw. Anny ;)
Bede w Gliwicach od 27.07 do 09.08, wiec mozna cos pokombinowac :DKrisstof - 19:30 wtorek, 14 lipca 2009 | linkuj
Bede w Gliwicach od 27.07 do 09.08, wiec mozna cos pokombinowac :D
A ja ostatnio tylko niziny i małe hopki :( Jak znajdę chętnego to chcę uderzyć w polskie i czeskie Sudety :)
Platon - 09:52 wtorek, 14 lipca 2009 | linkuj
Komentuj