Wpisy archiwalne w kategorii
4) 150 - 200
Dystans całkowity: | 8464.86 km (w terenie 10.00 km; 0.12%) |
Czas w ruchu: | 270:21 |
Średnia prędkość: | 22.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.00 km/h |
Suma podjazdów: | 33482 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 153 (78 %) |
Suma kalorii: | 59971 kcal |
Liczba aktywności: | 49 |
Średnio na aktywność: | 172.75 km i 7h 43m |
Więcej statystyk |
Krapkowice, Gogolin
Sobota, 24 marca 2012Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 150.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:38 | km/h: | 22.71 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | HRmax: | 183( 93%) | HRavg | 150( 76%) | |
Kalorie: | 6134kcal | Podjazdy: | 562m | Rower: | Champion |
Gliwice, Kedzierzyn-Kozle, Glogowek, Krapkowice, Gogolin, Strzelce Opolskie, Toszek, Pyskowice, Gliwice
Yorkshire Dales, ostatni raz... :(
Niedziela, 6 listopada 2011Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 172.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1616m | Rower: | Apollo |
Nadchodzi moment w ktorym przyjdzie mi pozegnac sie z Anglia. Po 7 i pol roku nie bedzie to proste, ale wierze ze nowe wyzwania jakie czekaja na mnie w ojczystym kraju zrekompensuja mi tesknote za Yorkshire Dales, Lake Distict, Peak District i setka innych miejsc, ktore bede wspominal pewnie dlugie lata... ech :(
Wycieczka do Lake District, Day 2
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 195.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Apollo |
Weekendowa wycieczka do Lake District
To co nie udalo mi sie w ubiegly weekend - udalo sie w ten. Wybralem sie do Lake District glownie w celu zaliczenia dwoch gorek a dokladnie przejazdow pomiedzy nimi. Pierwszy z nich to Whinlatter Pass a drugi - Honister Pass.
Teatr Alhambra w Bradford
W drodze do Lake District
Jezioro Windermere, najdluzsze w Anglii w parku narodowym Lake District
Keswick, Lake District, Cumbria, UK
Widok z pola namiotowego
Whinlatter Pass, Lake District, Cumbria, UK
Crumnock Water, Lake District, Cumbria, UK
Honister Pass, Lake District, Cumbria, UK
Keswick, Lake District, Cumbria, UK
Windermere Lake, Lake District, Cumbria, UK
To co nie udalo mi sie w ubiegly weekend - udalo sie w ten. Wybralem sie do Lake District glownie w celu zaliczenia dwoch gorek a dokladnie przejazdow pomiedzy nimi. Pierwszy z nich to Whinlatter Pass a drugi - Honister Pass.
Teatr Alhambra w Bradford
W drodze do Lake District
Jezioro Windermere, najdluzsze w Anglii w parku narodowym Lake District
Keswick, Lake District, Cumbria, UK
Widok z pola namiotowego
Whinlatter Pass, Lake District, Cumbria, UK
Crumnock Water, Lake District, Cumbria, UK
Honister Pass, Lake District, Cumbria, UK
Keswick, Lake District, Cumbria, UK
Windermere Lake, Lake District, Cumbria, UK
Wycieczka do Lake District, Day 1
Niedziela, 28 sierpnia 2011Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 152.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Apollo |
Wycieczka do Hull
Niedziela, 26 czerwca 2011Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 198.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 907m | Rower: | Apollo |
Za cel obralem sobie miasto Hull na wschodnim wybrzezu. Niestety nie dojechalem. Od 60 kilometra zlapaly mnie bolesci w kolanie i musialem zawrocic. Bolalo potem cala droge a srednia predkosc spadla do 15km/h. Obawiam sie ze to stawy sie odzywaja co niestety moze zniweczzyc moje plany na powrot na rowerze do Pl :(
Jakies 17km przed domem w Otley zagapilem sie i wpadlem na kraweznik, efekt - przednie kolo do wymiany, guma w obu kolach. Jedna detke wymienilem, ale na drugiej pozostale km jechalem bez powietrza. Jak do tego dodam ze spieklo mnie troche, gdyz byla piekna, upalna pogoda, to wyjdzie ze byla to najgorsza wycieczka w tym sezonie :(
York, river Ouse
Selby, North Yorkshire
Tadcaster
Jakies 17km przed domem w Otley zagapilem sie i wpadlem na kraweznik, efekt - przednie kolo do wymiany, guma w obu kolach. Jedna detke wymienilem, ale na drugiej pozostale km jechalem bez powietrza. Jak do tego dodam ze spieklo mnie troche, gdyz byla piekna, upalna pogoda, to wyjdzie ze byla to najgorsza wycieczka w tym sezonie :(
York, river Ouse
Selby, North Yorkshire
Tadcaster
The Cow & The Calf (Ilkley) x 25
Niedziela, 15 maja 2011Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 180.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 4400m | Rower: | Apollo |
Bradford - Shipley - Otley - [Burley in Wharfedale - Cow & Calf - Ilkley - Cow & Calf - Burley in Wharfedale (1, 2, 3... 16)] - Cow & Calf (17) - [Ilkley - Cow & Calf (x8)] - Burley in Wharfedale - Otley - Shipley - Bradford
Kolejne wyzwanie. Tym razem postanowilem wjechac 25 razy w ciagu jednego dnia na niewielka gorke Cow & Calf w poblizu Ilkley. Udalo mi sie tego dokonac choc nie bylo latwo, Nie sprzyjala mi pogoda, bylo zimno, wialo a ciemne chmury przetaczaly sie ciagle nad glowa. Na szczescie poza mzawka nic wiekszego sie nie przytrafilo.Ponizej wykres i kilka zdjec. Niestety moj GPS wylaczyl sie dwukrotnie w trakcie jazdy i sfiksowal juz nie pierwszy raz przez co nie widac tych 25 podjazdow :/
Track: Unfortunately Garmin switched off twice during cycling and shows now only part of climbing but you can be sure - I have done this :)
The Cow & Calf
Nice one
Ilkley
Kolejne wyzwanie. Tym razem postanowilem wjechac 25 razy w ciagu jednego dnia na niewielka gorke Cow & Calf w poblizu Ilkley. Udalo mi sie tego dokonac choc nie bylo latwo, Nie sprzyjala mi pogoda, bylo zimno, wialo a ciemne chmury przetaczaly sie ciagle nad glowa. Na szczescie poza mzawka nic wiekszego sie nie przytrafilo.Ponizej wykres i kilka zdjec. Niestety moj GPS wylaczyl sie dwukrotnie w trakcie jazdy i sfiksowal juz nie pierwszy raz przez co nie widac tych 25 podjazdow :/
Track: Unfortunately Garmin switched off twice during cycling and shows now only part of climbing but you can be sure - I have done this :)
The Cow & Calf
Nice one
Ilkley
Wycieczka do Peak District
Niedziela, 7 listopada 2010Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 168.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 2661m | Rower: | Apollo |
Trasa:
Bradford - Brighouse - Huddersfield - Holmfirth - Holme Moss - Glossop - Snake Pass - Castleton - Winnats Pass - Chapel en le Firth - Hayfield - Glossop - Stalybridge - Huddersfield - Brighouse - Bradford
Peak District – wyżyna w centralnej i północnej Anglii, w południowej części Gór Pennińskich, położona głównie w północnej części hrabstwa Derbyshire, ale obejmująca swoim zasięgiem także Cheshire, Greater Manchester, Staffordshire oraz South Yorkshire i West Yorkshire.
Większa część wyżyny stanowi park narodowy (Peak District National Park), który można podzielić na dwie części: północną, tzw. Dark Peak, gdzie dominuje krajobraz rozległych wrzosowisk oraz na część południową, tzw. White Peak, której podkład stanowi głównie wapień. Powierzchnia parku wynosi 1404 km². Park został utworzony w 1951 roku i jest pierwszym parkiem narodowym, który powstał w Wielkiej Brytanii.
Pierwszy w Wielkiej Brytanii długodystansowy szlak turystyczny (Pennine Way o dł. 431 km) rozpoczyna się w Edale - miejscowości położonej w samym centrum Peak District.
Większe miasta w pobliżu: Manchester i Sheffield.
Zrodlo: Wikipedia
Zimno oraz strome podjazdy charakteryzowaly moja wycieczke. Peak District jest jednym z kilku moich ulubionych miejsc gdzie lubie jezdzic, aczkolwiek w tym roku nie mialem za wiele okazji by sie tam pojawic wiec postaralem sie nadrobic zaleglosci. Pierwszy podjazd na Holme Moss, drugi na przelecz Snake Pass, kolejny i jednoczesnie najciezszy zaraz po wyjezdzie z Castleton. Stromy i dlugi podjazd wycisnal ze mnie siodme poty ale udalo sie wjechac bez zatrzymania. Na ta gorke wjezdzalem drugi raz w zyciu a w zasadzie pierwszy gdyz rok temu mialem problemy z przerzutkami i musialem rower wprowadzac co nie wygladalo za ciekawie.
Nastepny podjazd mial miejsce miedzy Chapel le Firth a Glossop a ostatni miedzy Stalybridge a Huddersfield.
Niestety szybko zapadajacy zmrok oraz przenikliwe zimno raczej wplyna na to iz musze skrocic sobie weekendowe trasy.
Ponizej kilka zdjec
Holme Moss
Snake Pass, Peak District, UK
Ladybower Reservoir, Peak District
Speedwell Cavern, Castleton, Peak District
Winnats Pass, Castleton, Peak District, UK
Bradford - Brighouse - Huddersfield - Holmfirth - Holme Moss - Glossop - Snake Pass - Castleton - Winnats Pass - Chapel en le Firth - Hayfield - Glossop - Stalybridge - Huddersfield - Brighouse - Bradford
Peak District – wyżyna w centralnej i północnej Anglii, w południowej części Gór Pennińskich, położona głównie w północnej części hrabstwa Derbyshire, ale obejmująca swoim zasięgiem także Cheshire, Greater Manchester, Staffordshire oraz South Yorkshire i West Yorkshire.
Większa część wyżyny stanowi park narodowy (Peak District National Park), który można podzielić na dwie części: północną, tzw. Dark Peak, gdzie dominuje krajobraz rozległych wrzosowisk oraz na część południową, tzw. White Peak, której podkład stanowi głównie wapień. Powierzchnia parku wynosi 1404 km². Park został utworzony w 1951 roku i jest pierwszym parkiem narodowym, który powstał w Wielkiej Brytanii.
Pierwszy w Wielkiej Brytanii długodystansowy szlak turystyczny (Pennine Way o dł. 431 km) rozpoczyna się w Edale - miejscowości położonej w samym centrum Peak District.
Większe miasta w pobliżu: Manchester i Sheffield.
Zrodlo: Wikipedia
Zimno oraz strome podjazdy charakteryzowaly moja wycieczke. Peak District jest jednym z kilku moich ulubionych miejsc gdzie lubie jezdzic, aczkolwiek w tym roku nie mialem za wiele okazji by sie tam pojawic wiec postaralem sie nadrobic zaleglosci. Pierwszy podjazd na Holme Moss, drugi na przelecz Snake Pass, kolejny i jednoczesnie najciezszy zaraz po wyjezdzie z Castleton. Stromy i dlugi podjazd wycisnal ze mnie siodme poty ale udalo sie wjechac bez zatrzymania. Na ta gorke wjezdzalem drugi raz w zyciu a w zasadzie pierwszy gdyz rok temu mialem problemy z przerzutkami i musialem rower wprowadzac co nie wygladalo za ciekawie.
Nastepny podjazd mial miejsce miedzy Chapel le Firth a Glossop a ostatni miedzy Stalybridge a Huddersfield.
Niestety szybko zapadajacy zmrok oraz przenikliwe zimno raczej wplyna na to iz musze skrocic sobie weekendowe trasy.
Ponizej kilka zdjec
Holme Moss
Snake Pass, Peak District, UK
Ladybower Reservoir, Peak District
Speedwell Cavern, Castleton, Peak District
Winnats Pass, Castleton, Peak District, UK
Yorkshire Dales, Hawes
Niedziela, 31 października 2010Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 178.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 09:18 | km/h: | 19.15 |
Pr. maks.: | 63.50 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1651m | Rower: | Apollo |
Trasa: Bradford, Keighley, Kilnsey, Kettlewell, Hawes, Aysgarth, Kettlewell, Grassington, Bolton Abbey, Ilkley, Otley, Shipley, Bradford
Dzis postanowilem pojechac do Yorkshire Dales mimo nie najlepszej pogody. W Hawes jeszcze w tym roku nie bylem a to rowniez oznacza ze nie "zaliczylem" jeszcze najwiekszej gorki w okolicy bo aby dojechac do Hawes trzeba wlasnie o nia zahaczyc. Pogoda jak wspomnialem nie byla sprzyjajaca - od samego rana sporo mgly, na szczescie nie bylo zimno. Po wjechaniu na szczyt znalazlem sie w chmurach, ktore dzis wyjatkowo nisko wisialy. Dziwne to uczucie gdy nie widac nic dookola powyzej 5 metrow. Oczywiscie musialem uwiecznic ten fakt na zdjeciach. Po zjezdzie ze szczytu i dojechaniu do Hawes udalem sie w kierunku Aysgarth by tam odbic w kierunku Kettlewell. Ta trasa (czyli od Aysgarth do Kettlewell) jechalem dopiero drugi raz - do tej pory unikalem tej drogi gdyz wolalem zawsze objechac te gorki robiac wiecej kilometrow a przy okazji mniej sie meczac. Tym razem nie mialem jednak wyboru bo dzien jest coraz krotszy i musialem sie spieszyc, wiec wjechalem ponownie na gorke. Tym razem mniejsza od poprzedniej. Tuz po zjechaniu i dotarciu do Kettlewell zorientowalem sie ze cos jest nie tak. Zrobilo sie nagle ciemniej mimo ze byla dopiero godz. 17.00! Okazalo sie ze w nocy bylo przestawienie czasowe i zmrok zapadl jakos wczesniej niz zazwyczaj przez co czesc trasy w Yorkshire Dales musialem pokonywac w ciemnosciach. Nie bylo to specjalnie przyjemne, drogi waskie, jakies ptactwo sie podrywalo co chwile, jakies dziwne odglosy... Prawdziwy Halloween :)
Juz w granicach Bradford mialy miejsce nieprzyjemne incydenty. Najwpierw cos jakby galaz uderzyla mnie w posladek a chwile pozniej z przejezdzajacego samochodu ktos rzucil we mnie jakies kartofle. Jak widac debile sa wszedzie.
Ponizej kilka zdjec
Bradford City Hall
Teatr Alhambra - jedna z ikon Bradford
National Media Museum - kolejny charakterystyczny punkt na mapie Bradford
Yorkshire Dales National Park - pierwsza i pewnie ostatnia wycieczka do serca Yorkshire Dales w tym roku - miasteczka Hawes
Dzis postanowilem pojechac do Yorkshire Dales mimo nie najlepszej pogody. W Hawes jeszcze w tym roku nie bylem a to rowniez oznacza ze nie "zaliczylem" jeszcze najwiekszej gorki w okolicy bo aby dojechac do Hawes trzeba wlasnie o nia zahaczyc. Pogoda jak wspomnialem nie byla sprzyjajaca - od samego rana sporo mgly, na szczescie nie bylo zimno. Po wjechaniu na szczyt znalazlem sie w chmurach, ktore dzis wyjatkowo nisko wisialy. Dziwne to uczucie gdy nie widac nic dookola powyzej 5 metrow. Oczywiscie musialem uwiecznic ten fakt na zdjeciach. Po zjezdzie ze szczytu i dojechaniu do Hawes udalem sie w kierunku Aysgarth by tam odbic w kierunku Kettlewell. Ta trasa (czyli od Aysgarth do Kettlewell) jechalem dopiero drugi raz - do tej pory unikalem tej drogi gdyz wolalem zawsze objechac te gorki robiac wiecej kilometrow a przy okazji mniej sie meczac. Tym razem nie mialem jednak wyboru bo dzien jest coraz krotszy i musialem sie spieszyc, wiec wjechalem ponownie na gorke. Tym razem mniejsza od poprzedniej. Tuz po zjechaniu i dotarciu do Kettlewell zorientowalem sie ze cos jest nie tak. Zrobilo sie nagle ciemniej mimo ze byla dopiero godz. 17.00! Okazalo sie ze w nocy bylo przestawienie czasowe i zmrok zapadl jakos wczesniej niz zazwyczaj przez co czesc trasy w Yorkshire Dales musialem pokonywac w ciemnosciach. Nie bylo to specjalnie przyjemne, drogi waskie, jakies ptactwo sie podrywalo co chwile, jakies dziwne odglosy... Prawdziwy Halloween :)
Juz w granicach Bradford mialy miejsce nieprzyjemne incydenty. Najwpierw cos jakby galaz uderzyla mnie w posladek a chwile pozniej z przejezdzajacego samochodu ktos rzucil we mnie jakies kartofle. Jak widac debile sa wszedzie.
Ponizej kilka zdjec
Bradford City Hall
Teatr Alhambra - jedna z ikon Bradford
National Media Museum - kolejny charakterystyczny punkt na mapie Bradford
Yorkshire Dales National Park - pierwsza i pewnie ostatnia wycieczka do serca Yorkshire Dales w tym roku - miasteczka Hawes
Yorkshire Dales + York
Niedziela, 11 lipca 2010Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 188.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:30 | km/h: | 22.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Champion |
Trasa: Shipley - Keighley - Kilnsey - Kettlewell - Grassington - Pateley Bridge - Ripley - Knaresborough - York - Wetherby - Otley - Guiseley - Shipley
W planie mialem dotarcie do Hawes w Yorkshire Dales, ale niestety pogoda pokrzyzowala mi plany. Od samego wyjazdu z domu wial silny wiatr, bylo pochmurnie i zimno. Po drodze mialem kilka powaznych zwatpien i chcialem zawrocic ale jednak brnalem dalej. I tak dojechalem do Kettlewell w Yorkshire Dales jednak ciemne chmury na horyzoncie zmusily mnie do zawrocenia i to byl dobry wybor bo od tego momentu sie przejasnilo. Z Kettlewell pojechalem do Grassington, tam chwilka przerwy i dalej na Greenhow Hill. Tam poscigalem sie z jakims kolarzem i na jednym z podjazdow odskoczylem mu tak ze mnie juz nie dogonil. Potem dojechalem do Ripley i stwierdzilem ze wyjdzie za malo kilometrow gdybym mial wracac najkrotsza trasa, wiec postanowilem sobie ja wydluzyc o jakies 50km i ruszylem do Yorku. A z York do domu bez zadnych rewelacji.
Ponizej kilka zdjec mojego nowego roweru ktore zrobilem w Kilnsey przed Kettlwell.
Champion, made in Hungary
Kaczka z Kilnsey w Yorkshire Dales
Blue Bell Inn czyli zajazd pod niebieskim dzwonkiem w Kettewell
Racehorses hotel w Kettlewell
Tradycyjna angielska budka telefoniczna w Kettlewell
Grassington
Tea room czyli herbaciarnia w Grassington
A tak wyglada z daleka podjazd na Greenhow Hill. Trzeba sie troche nameczyc zeby sie tam wspiac :)
W planie mialem dotarcie do Hawes w Yorkshire Dales, ale niestety pogoda pokrzyzowala mi plany. Od samego wyjazdu z domu wial silny wiatr, bylo pochmurnie i zimno. Po drodze mialem kilka powaznych zwatpien i chcialem zawrocic ale jednak brnalem dalej. I tak dojechalem do Kettlewell w Yorkshire Dales jednak ciemne chmury na horyzoncie zmusily mnie do zawrocenia i to byl dobry wybor bo od tego momentu sie przejasnilo. Z Kettlewell pojechalem do Grassington, tam chwilka przerwy i dalej na Greenhow Hill. Tam poscigalem sie z jakims kolarzem i na jednym z podjazdow odskoczylem mu tak ze mnie juz nie dogonil. Potem dojechalem do Ripley i stwierdzilem ze wyjdzie za malo kilometrow gdybym mial wracac najkrotsza trasa, wiec postanowilem sobie ja wydluzyc o jakies 50km i ruszylem do Yorku. A z York do domu bez zadnych rewelacji.
Ponizej kilka zdjec mojego nowego roweru ktore zrobilem w Kilnsey przed Kettlwell.
Champion, made in Hungary
Kaczka z Kilnsey w Yorkshire Dales
Blue Bell Inn czyli zajazd pod niebieskim dzwonkiem w Kettewell
Racehorses hotel w Kettlewell
Tradycyjna angielska budka telefoniczna w Kettlewell
Grassington
Tea room czyli herbaciarnia w Grassington
A tak wyglada z daleka podjazd na Greenhow Hill. Trzeba sie troche nameczyc zeby sie tam wspiac :)
York
Niedziela, 30 maja 2010Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 115.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:57 | km/h: | 23.28 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Apollo |
Shipley - Otley - York - Wetherby - Otley - Shipley
Szybki wypad do York. Aura bardzo zmienna - na przemian, slonce, deszcz i upierdliwy zimny wiatr. Koniec maja a pogoda przypomina raczej ta z lutego.
Jutro bank holiday czyli dzien wolny od pracy w calej Anglii, wiec mam ambitny plan wyskoczenia do Bridlington (250km w obie strony) na wschodnie wybrzeze, ale aura mnie troche odstrasza, wiec nie wiem czy sie zdecyduje, bo jazda przy silnym wietrze jest malo ciekawa
Szybki wypad do York. Aura bardzo zmienna - na przemian, slonce, deszcz i upierdliwy zimny wiatr. Koniec maja a pogoda przypomina raczej ta z lutego.
Jutro bank holiday czyli dzien wolny od pracy w calej Anglii, wiec mam ambitny plan wyskoczenia do Bridlington (250km w obie strony) na wschodnie wybrzeze, ale aura mnie troche odstrasza, wiec nie wiem czy sie zdecyduje, bo jazda przy silnym wietrze jest malo ciekawa