Wpisy archiwalne w kategorii
1) ... < 50
Dystans całkowity: | 3454.21 km (w terenie 5.00 km; 0.14%) |
Czas w ruchu: | 144:09 |
Średnia prędkość: | 19.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8069 m |
Maks. tętno maksymalne: | 197 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (97 %) |
Suma kalorii: | 17250 kcal |
Liczba aktywności: | 101 |
Średnio na aktywność: | 34.20 km i 1h 49m |
Więcej statystyk |
Shipley - Bradford - Denholme
Środa, 11 czerwca 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 36.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford - Denholme - Bingley - Baildon - Shipley
Ciezko mi sie pedalowalo dzisiaj, miesnie mnie bolaly, chyba z przetrenowania :/
Mam nadzieje ze to chwilowa niemoc
Ciezko mi sie pedalowalo dzisiaj, miesnie mnie bolaly, chyba z przetrenowania :/
Mam nadzieje ze to chwilowa niemoc
Shipley - Bradford - Thornton
Czwartek, 15 maja 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 40.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 20.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford - Thornton - Denholme - Leeming - Oxenhope - Haworth - Oakworth - Keighley - Bingley - Shipley
Shipley - Bradford - Thornton
Czwartek, 8 maja 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 38.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 20.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford - Thornton - Denholme - Oxenhope - Haworth - Keighley - Bingley - Shipley
Shipley - Bradford - Thornton
Środa, 7 maja 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 40.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 19.31 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford - Thornton - Bradford - Cullingworth - Harden - Bingley - Eldwick - Baildon - Shipley
Tradycyjnie rowerkiem do pracy, tam odwalenie panszczyzny (jeszcze tylko 2 miesiace) a po pracy w trase. Mialem w planie pojechac do Thornton i dalej do Denholme jednak po drodze zaczelo mi schodzic powietrze z tylnego kola (a dokladniej z detki ;). Zatrzymalem sie napompowalem i jade dalej. Po jakims czasie powietrze dalej schodzi. A detka nowiutka, pierwszy raz ja zalozylem, wiec nie wiem o co chodzi. No wiec sciagnalem kolo i detke, napompowalem, ogladam a detka jak na zlosc trzyma i nie "przecieka". Mysle sobie, ktos tu ze mnie idiote robi, no ale nic to, trzeba zrezygnowac z wycieczki i wracac do domu. Zalozylem kolo, napompowalem i w trakcie powrotu ze zdziwieniem stwierdzilem ze detka trzyma dalej, no wiec znowu zmienilem plan i pojechalem inna trasa niz planowalem na poczatku. Aura na trasie cudowna - sloneczko, orzezwiajacy wiaterek i ciekawe okolice. W taka pogode az z roweru nie chce sie schodzic :)
Detka wytrzymala, ale dalej nie wiem co jest zgrane, jakies czary dzisiaj byly dla odmiany :) Albo przeznaczenie zawrocilo mnie z pierwotnej trasy, heh
Znowu gorki, suma przewyzszen ponad 1km, wiec jak na 40km calkiem niezle. Ale coraz lepiej sie czuje a forma rosnie. Na Szkocje bede przygotowany w 100% :)
A tu widac jak dojechalem do Thornton i zawrocilem :)
Tradycyjnie rowerkiem do pracy, tam odwalenie panszczyzny (jeszcze tylko 2 miesiace) a po pracy w trase. Mialem w planie pojechac do Thornton i dalej do Denholme jednak po drodze zaczelo mi schodzic powietrze z tylnego kola (a dokladniej z detki ;). Zatrzymalem sie napompowalem i jade dalej. Po jakims czasie powietrze dalej schodzi. A detka nowiutka, pierwszy raz ja zalozylem, wiec nie wiem o co chodzi. No wiec sciagnalem kolo i detke, napompowalem, ogladam a detka jak na zlosc trzyma i nie "przecieka". Mysle sobie, ktos tu ze mnie idiote robi, no ale nic to, trzeba zrezygnowac z wycieczki i wracac do domu. Zalozylem kolo, napompowalem i w trakcie powrotu ze zdziwieniem stwierdzilem ze detka trzyma dalej, no wiec znowu zmienilem plan i pojechalem inna trasa niz planowalem na poczatku. Aura na trasie cudowna - sloneczko, orzezwiajacy wiaterek i ciekawe okolice. W taka pogode az z roweru nie chce sie schodzic :)
Detka wytrzymala, ale dalej nie wiem co jest zgrane, jakies czary dzisiaj byly dla odmiany :) Albo przeznaczenie zawrocilo mnie z pierwotnej trasy, heh
Znowu gorki, suma przewyzszen ponad 1km, wiec jak na 40km calkiem niezle. Ale coraz lepiej sie czuje a forma rosnie. Na Szkocje bede przygotowany w 100% :)
A tu widac jak dojechalem do Thornton i zawrocilem :)
Shipley - Allerton - Denholme
Środa, 30 kwietnia 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 30.04 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Allerton - Denholme - Harden - Bingley - Eldwick - Baildon - Shipley
Trasa podobna do poniedzialkowej. Niestety w trakcie jazdy zaczal padac deszcz i bylem zmuszony skrocic droge. Zmoklo mi sie i zmarzlo przy okazji. A godzine wczesniej wyjezdzajac z pracy sloneczko ladnie swiecilo. Takie sa wlasnie "uroki" Wysp, czyli aura nieprzewidywalna jak kobieta ;)
Trasa podobna do poniedzialkowej. Niestety w trakcie jazdy zaczal padac deszcz i bylem zmuszony skrocic droge. Zmoklo mi sie i zmarzlo przy okazji. A godzine wczesniej wyjezdzajac z pracy sloneczko ladnie swiecilo. Takie sa wlasnie "uroki" Wysp, czyli aura nieprzewidywalna jak kobieta ;)
Shipley - Allerton - Wilsden
Poniedziałek, 28 kwietnia 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 32.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 19.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Allerton - Wilsden - Harden - Bingley - Eldwick - Hawksworth - Baildon - Shipley
Po pracy krotka przejazdzka ale znowu po gorkach. Jeszcze czulem w nogach wycieczke z soboty, ale powinno byc coraz lepiej. Pogoda taka sobie, slonce, deszcz, temp 10 stopni. Jak na taki nieduzy dystans prawie 900m przewyzszen :) Ech te gorki...
Po pracy krotka przejazdzka ale znowu po gorkach. Jeszcze czulem w nogach wycieczke z soboty, ale powinno byc coraz lepiej. Pogoda taka sobie, slonce, deszcz, temp 10 stopni. Jak na taki nieduzy dystans prawie 900m przewyzszen :) Ech te gorki...
Shipley - Bradford (praca)
Czwartek, 24 kwietnia 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 42.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 20.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford (praca) - Thornton - Denholme - Oxenhope - Haworth - Oakworth - Keighley - Bingley
Dzisiaj identyczna trasa jak wczoraj po to by zmierzyc odleglosc, gdyz wczoraj przypadkowo wykasowalem dane z licznika a GPSa nie wzialem.
Pierwszy raz dzisiaj "na krotko" i troche mi sie zmarzlo - jednak to jeszcze nie lato ;) W koncowej fazie jazdy sloneczko ladnie przygrzewalo ale na poczatku niezle wialo i generalnie pochmurno. Jechalo mi sie dobrze mimo wielu podjazdow, czuje ze forma powoli juz wraca a w Szkocji eksploduje :) Powoli zaczynam stale treningi czyli w tygodniu po pracy codziennie (poza wtorkami i piatkami) okolo 40 km po gorkach czyli trening silowy a w weekendy dluzsze trasy ale bardziej plaskie czyli wtrzymalosciowy. W Szkocji bede chcial wykrecac po 100 km dziennie wiec trzeba sie sprezac z forma :)
A ponizej dane z wycieczki:
A ten screen specjalnie dla ememka :)
Dzisiaj identyczna trasa jak wczoraj po to by zmierzyc odleglosc, gdyz wczoraj przypadkowo wykasowalem dane z licznika a GPSa nie wzialem.
Pierwszy raz dzisiaj "na krotko" i troche mi sie zmarzlo - jednak to jeszcze nie lato ;) W koncowej fazie jazdy sloneczko ladnie przygrzewalo ale na poczatku niezle wialo i generalnie pochmurno. Jechalo mi sie dobrze mimo wielu podjazdow, czuje ze forma powoli juz wraca a w Szkocji eksploduje :) Powoli zaczynam stale treningi czyli w tygodniu po pracy codziennie (poza wtorkami i piatkami) okolo 40 km po gorkach czyli trening silowy a w weekendy dluzsze trasy ale bardziej plaskie czyli wtrzymalosciowy. W Szkocji bede chcial wykrecac po 100 km dziennie wiec trzeba sie sprezac z forma :)
A ponizej dane z wycieczki:
A ten screen specjalnie dla ememka :)
Shipley - Bradford (praca)
Środa, 23 kwietnia 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 42.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 20.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bradford (praca) - Thornton - Denholme - Oxenhope - Haworth - Oakworth - Keighley - Bingley
Wreszcie jakas znosna aura czyli powyzej 10 stopni oraz bezchmurne niebo :) Dlatego tez po pracy zamiast do domu wybralem sie na przejazdzke po znajomych gorkach, bylo duzo wzniesien i ostrych zjazdow. Na jednym z nich niewiele brakowalo a zaliczylbym czolowe zderzenie z jakims kretynem z naprzeciwka, ktory skrecal wprost na mnie, chyba mnie nie zauwazyl. Na szczescie dzieki szybkosci, opanowaniu i ogolnej sprawnosci minalem drania milimetry przed maska. Zatrzymalem sie chwile potem i myslalem ze sie wroce i nakopie gosciowi do d... ale ostatecznie skonczylo sie na wiazance ktorej chyba i tak nie zrozumial bo byla po polsku :) W ogole dziwny dzien - jadac rano do pracy na jednym ze skrzyzowan, na chodniku lezalo auto kopytami do gory. Karetki juz nie bylo, ostala sie jeno policja, ale nie wygladalo to za ciekawie.
Wniosek niestety jest jeden, trzeba uwazac i trzymac sie zasady Ograniczonego Zaufania - to podstawa przetrwania nas - rowerzystow w zderzeniu z brutalna rzeczywistoscia...
Niestety zapomnialem mojego GPSa a stacjonarny przypadkowo wylaczylem bedac juz w domu wiec nie mam dokladnych danych, dlatego tez jutro jade ta sama trasa coby zbadac odleglosc :)
EDIT: 24.04.08, 22:35
Dane zaktualizowane
Wreszcie jakas znosna aura czyli powyzej 10 stopni oraz bezchmurne niebo :) Dlatego tez po pracy zamiast do domu wybralem sie na przejazdzke po znajomych gorkach, bylo duzo wzniesien i ostrych zjazdow. Na jednym z nich niewiele brakowalo a zaliczylbym czolowe zderzenie z jakims kretynem z naprzeciwka, ktory skrecal wprost na mnie, chyba mnie nie zauwazyl. Na szczescie dzieki szybkosci, opanowaniu i ogolnej sprawnosci minalem drania milimetry przed maska. Zatrzymalem sie chwile potem i myslalem ze sie wroce i nakopie gosciowi do d... ale ostatecznie skonczylo sie na wiazance ktorej chyba i tak nie zrozumial bo byla po polsku :) W ogole dziwny dzien - jadac rano do pracy na jednym ze skrzyzowan, na chodniku lezalo auto kopytami do gory. Karetki juz nie bylo, ostala sie jeno policja, ale nie wygladalo to za ciekawie.
Wniosek niestety jest jeden, trzeba uwazac i trzymac sie zasady Ograniczonego Zaufania - to podstawa przetrwania nas - rowerzystow w zderzeniu z brutalna rzeczywistoscia...
Niestety zapomnialem mojego GPSa a stacjonarny przypadkowo wylaczylem bedac juz w domu wiec nie mam dokladnych danych, dlatego tez jutro jade ta sama trasa coby zbadac odleglosc :)
EDIT: 24.04.08, 22:35
Dane zaktualizowane
Shipley - Baildon - Ilkley
Niedziela, 30 marca 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 38.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 20.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bingley - Keighley
Sobota, 29 marca 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 36.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 20.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Bingley - Keighley - Haworth - Oxenhope - Leeming - Denholme - Thornton - Bradford - Shipley
Ciagle zimno. wietrznie i do tego deszczowo, gdzie ta wiosna ja sie pytam? Mialem zamiar pojechac do Yorkshire Dales czyli trasa okolo 100 km, lecz warunki pogodowe troche utrudnialy mi jazde i zmuszony zostalem do skrocenia trasy ;P
No good...
Ciagle zimno. wietrznie i do tego deszczowo, gdzie ta wiosna ja sie pytam? Mialem zamiar pojechac do Yorkshire Dales czyli trasa okolo 100 km, lecz warunki pogodowe troche utrudnialy mi jazde i zmuszony zostalem do skrocenia trasy ;P
No good...