Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2008
Dystans całkowity: | 899.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 41:53 |
Średnia prędkość: | 20.63 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 56.20 km i 5h 59m |
Więcej statystyk |
Shipley - Keighley - Kettlewell
Sobota, 27 września 2008Kategoria 4) 150 - 200
Km: | 189.43 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 09:27 | km/h: | 20.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Keighley - Kettlewell - Hawes - Askrigg - Aysgarth - Leyburn - Ripon - Ripley - Harrogate - Otley - Shipley
Wycieczka do serca Yorkshire Dales czyli do uroczej miejscowosci Hawes. Po drodze mialem do pokonania najwyzsze wzniesienie jakie widzialem na wyspie liczace prawie 600m.n.p.m. Rok temu jechalem ta trasa i pamietam ze pod koniec podjazdu niemal "zdychalem". Tym razem bylo znacznie lepiej i wjechalem na sam szczyt bez postoju co uwazam za niezly postep w porownaniu z poprzednim wjazdem. Jednak te 8tys km w nogach w tym roku robi swoje ;)
Pogode mialem na trasie cudowna, sloneczko, wiaterek i optymalna temperatura. To juz ostatki takiej aury, pewnie w niedlugim czasie wszystko wroci do normy.
Ponizej wykres i mapa oraz zdjecia. Nie mam dokladnych statystyk wycieczki bo niestety na stronie motionbased gdy uploaduje plik .gpx wyswietla mi komunikat ze jest za duzy - dziwne to troche, ale juz nie mam sily czasem z tym gpsem.
Yorkshire Dales:
A z tej gorki zjezdzajac uzyskalem 74km/h czyli nieco mniej niz wynosi moj rekord :)
Hawes i jakis zlot motocyklistow, ktorych wszedzie zatrzesienie
Askrigg
Wycieczka do serca Yorkshire Dales czyli do uroczej miejscowosci Hawes. Po drodze mialem do pokonania najwyzsze wzniesienie jakie widzialem na wyspie liczace prawie 600m.n.p.m. Rok temu jechalem ta trasa i pamietam ze pod koniec podjazdu niemal "zdychalem". Tym razem bylo znacznie lepiej i wjechalem na sam szczyt bez postoju co uwazam za niezly postep w porownaniu z poprzednim wjazdem. Jednak te 8tys km w nogach w tym roku robi swoje ;)
Pogode mialem na trasie cudowna, sloneczko, wiaterek i optymalna temperatura. To juz ostatki takiej aury, pewnie w niedlugim czasie wszystko wroci do normy.
Ponizej wykres i mapa oraz zdjecia. Nie mam dokladnych statystyk wycieczki bo niestety na stronie motionbased gdy uploaduje plik .gpx wyswietla mi komunikat ze jest za duzy - dziwne to troche, ale juz nie mam sily czasem z tym gpsem.
Yorkshire Dales:
A z tej gorki zjezdzajac uzyskalem 74km/h czyli nieco mniej niz wynosi moj rekord :)
Hawes i jakis zlot motocyklistow, ktorych wszedzie zatrzesienie
Askrigg
Shipley - York - Shipley
Piątek, 26 września 2008Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 114.43 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:11 | km/h: | 22.08 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - York - Bridlington
Niedziela, 21 września 2008Kategoria 5) 200 < ...
Km: | 253.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 11:47 | km/h: | 21.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - York - Bridlington - York - Shipley
Postanowilem dzis wybrac sie nad morze a dokladniej do Bridlinton. Jest to urocza miescina polozona nad Morzem Polnocnym. Kiedys zrobilem sobie 3dniowa wycieczke do Bridlington, Scarborough i Robin Hood's Bay (opis w majowym archiwum) zas tym razem wymyslilem sobie, ze wystarczy mi jeden dzien na dojechanie i powrot. Jak pomyslalem tak zrobilem. Prognoza pogody byla bardzo optymistyczna, ale niestety na tym sie zakonczylo. Wyjechalem o godz. 7.20, bylo strasznie zimno (9 stopni C) i przez 2h mialem skostniale palce. Slonce budzilo sie ze snu i rzeczywiscie zapowiadal sie piekny dzien. Niestety im dalej na wschod tym wiecej chmur, na szczescie nie bylo zimno i nie padalo wiec jakos dalem rade. Do Bridlington zawitalem przed godzina 14.00 a na liczniku bylo wtedy 125km. Nie bylo zbyt wiele czasu na zwiedzanie dlatego zakupilem w Tesco niezbedne do przetrwania produkty, zrobilem kilka fotek nad morzem i musialem wracac. W domu zameldowalem sie okolo godz. 22.00. Tuz za York padly baterie w GPS i nie mam dokladnych danych z wycieczki. Jak zwykle musialem polegac na niezawodnym liczniku stacjonarnym.
Tak przebiegala trasa:
A ponizej kilka zdjec:
York: - jeszcze bezchmurnie:
Bridlington i Tesco:
Zadziwiajaco wielu turystow (glownie rodzinki z dziecmi) - znacznie wiecej niz w maju
Po drodze bylo dosyc pokazne wzniesienie. Taka tabliczka byla tuz przed zjazdem
Postanowilem dzis wybrac sie nad morze a dokladniej do Bridlinton. Jest to urocza miescina polozona nad Morzem Polnocnym. Kiedys zrobilem sobie 3dniowa wycieczke do Bridlington, Scarborough i Robin Hood's Bay (opis w majowym archiwum) zas tym razem wymyslilem sobie, ze wystarczy mi jeden dzien na dojechanie i powrot. Jak pomyslalem tak zrobilem. Prognoza pogody byla bardzo optymistyczna, ale niestety na tym sie zakonczylo. Wyjechalem o godz. 7.20, bylo strasznie zimno (9 stopni C) i przez 2h mialem skostniale palce. Slonce budzilo sie ze snu i rzeczywiscie zapowiadal sie piekny dzien. Niestety im dalej na wschod tym wiecej chmur, na szczescie nie bylo zimno i nie padalo wiec jakos dalem rade. Do Bridlington zawitalem przed godzina 14.00 a na liczniku bylo wtedy 125km. Nie bylo zbyt wiele czasu na zwiedzanie dlatego zakupilem w Tesco niezbedne do przetrwania produkty, zrobilem kilka fotek nad morzem i musialem wracac. W domu zameldowalem sie okolo godz. 22.00. Tuz za York padly baterie w GPS i nie mam dokladnych danych z wycieczki. Jak zwykle musialem polegac na niezawodnym liczniku stacjonarnym.
Tak przebiegala trasa:
A ponizej kilka zdjec:
York: - jeszcze bezchmurnie:
Bridlington i Tesco:
Zadziwiajaco wielu turystow (glownie rodzinki z dziecmi) - znacznie wiecej niz w maju
Po drodze bylo dosyc pokazne wzniesienie. Taka tabliczka byla tuz przed zjazdem
Shipley - Bradford - Thornton
Sobota, 20 września 2008Kategoria 1) ... < 50
Km: | 34.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 19.36 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - York - Shipley
Piątek, 19 września 2008Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 118.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:07 | km/h: | 19.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - York - Shipley
Aura nie najgorsza wiec trzeba bylo jakos spozytkowac mile czas :) Trasa ta co zawsze - do York - z ta roznica ze tym razem wjechalem do centrum co robie bardzo rzadko. Pstryknalem kilka fotek, pokrecilem sie po - jak zwykle zaludnionym - centrum i ruszylem w droge powrotna. York - podobnie jak Barcelona - jest bardzo przyjazny rowerzystom, wszedzie ich pelno, jednak w Barcelonie jest znacznie wiecej przestrzeni przez co komfort jazdy jest duzo wiekszy. York to stare miasto wiec uliczki w centrum sa bardzo waskie a jazda bardzo malo komfortowa.
Czas przejazdu byl krotszy, ale juz niech strace ;)
York Minster czyli najbardziej rozpoznawalna chluba York na swiecie
Statki wycieczkowe po rzece Ouse
Aura nie najgorsza wiec trzeba bylo jakos spozytkowac mile czas :) Trasa ta co zawsze - do York - z ta roznica ze tym razem wjechalem do centrum co robie bardzo rzadko. Pstryknalem kilka fotek, pokrecilem sie po - jak zwykle zaludnionym - centrum i ruszylem w droge powrotna. York - podobnie jak Barcelona - jest bardzo przyjazny rowerzystom, wszedzie ich pelno, jednak w Barcelonie jest znacznie wiecej przestrzeni przez co komfort jazdy jest duzo wiekszy. York to stare miasto wiec uliczki w centrum sa bardzo waskie a jazda bardzo malo komfortowa.
Czas przejazdu byl krotszy, ale juz niech strace ;)
York Minster czyli najbardziej rozpoznawalna chluba York na swiecie
Statki wycieczkowe po rzece Ouse
Shipley - Keighley - Kettlewell
Czwartek, 18 września 2008Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 120.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:35 | km/h: | 21.49 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Shipley - Keighley - Kettlewell - Grassington - Bolton Abbey - Ilkley - Otley - Shipley - Bradford - Shipley
Piekna dzis pogode mialem na trasie, sloneczko swiecilo prawie jak w Hiszpanii, bezwietrznie i cieplo. Przed wyjsciem ubralem sie na "dlugo" jednak po chwili sie wrocilem i zostawilem dodatki w domu. W sumie to jeszcze kalendarzowe lato ale tu w UK aura nas nie rozpieszcza. Oby tak sie utrzymalo do weekendu to wyskocze nad morze - 130km w jedna strone :)
Ponizej kilka zdjec
Moje ulubione Yorkshire Dales:
Piekna dzis pogode mialem na trasie, sloneczko swiecilo prawie jak w Hiszpanii, bezwietrznie i cieplo. Przed wyjsciem ubralem sie na "dlugo" jednak po chwili sie wrocilem i zostawilem dodatki w domu. W sumie to jeszcze kalendarzowe lato ale tu w UK aura nas nie rozpieszcza. Oby tak sie utrzymalo do weekendu to wyskocze nad morze - 130km w jedna strone :)
Ponizej kilka zdjec
Moje ulubione Yorkshire Dales:
Espana --->> UK
Poniedziałek, 15 września 2008
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Alicante
Niedziela, 14 września 2008Kategoria Spain - 2008
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Valencia
Sobota, 13 września 2008Kategoria Spain - 2008
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Valencia:
La Ciudat de les Artes i les Ciències – Miasto Sztuki i Nauki – „dzielnica przyszłości”, zaprojektowana przez pochodzącego z Walencji Santiago Calatravę. Na miejsce to składa się: gmach opery/spektakli teatralno-taneczno-muzycznych, oceanarium, delfinarium, kino IMAX/planetarium, muzeum nauki, restauracje itp.
La Ciudat de les Artes i les Ciències – Miasto Sztuki i Nauki – „dzielnica przyszłości”, zaprojektowana przez pochodzącego z Walencji Santiago Calatravę. Na miejsce to składa się: gmach opery/spektakli teatralno-taneczno-muzycznych, oceanarium, delfinarium, kino IMAX/planetarium, muzeum nauki, restauracje itp.
Barcelona
Czwartek, 11 września 2008Kategoria 1) ... < 50, Spain - 2008
Km: | 35.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Hiszpania jest piekna, zwlaszcza gdy zwiedzana jest z pozycji siodelka :)
W Barcelonie udalo mi sie pozyczyc rower i zwiedzalem to niesamowite miasto w sposob jaki najbardziej lubie. Poczatkowo pogoda nie byla sprzyjajaca ale szybko sie rozpogodzilo. W sumie to niewiele zwiedzilem, bo wiekszosc czasu spedzilem na plazy. Udalo mi sie jednak pojechac kolejka linowa i zobaczyc Barcelone z lotu ptaka, naprawde fajne widoki. Po kapieli morskiej i slonecznej nie bylo za wiele czasu na zwiedzanie gdyz rower musialem oddac do godz. 20.00. Nie widzialem wiec wielu atrakcji Barcelony i bede musial kiedys tam ponownie zawitac ale na dluzej. Bylem pod stadionem Camp Nou wielkiej Barcy, jednak akurat w tym czasie trwal trening a nie bylo czasu na czekanie az skoncza, wiec touru nie bylo
Ponizej kilka fotek:
W Barcelonie udalo mi sie pozyczyc rower i zwiedzalem to niesamowite miasto w sposob jaki najbardziej lubie. Poczatkowo pogoda nie byla sprzyjajaca ale szybko sie rozpogodzilo. W sumie to niewiele zwiedzilem, bo wiekszosc czasu spedzilem na plazy. Udalo mi sie jednak pojechac kolejka linowa i zobaczyc Barcelone z lotu ptaka, naprawde fajne widoki. Po kapieli morskiej i slonecznej nie bylo za wiele czasu na zwiedzanie gdyz rower musialem oddac do godz. 20.00. Nie widzialem wiec wielu atrakcji Barcelony i bede musial kiedys tam ponownie zawitac ale na dluzej. Bylem pod stadionem Camp Nou wielkiej Barcy, jednak akurat w tym czasie trwal trening a nie bylo czasu na czekanie az skoncza, wiec touru nie bylo
Ponizej kilka fotek: