Góra Św. Anny
Sobota, 14 kwietnia 2012Kategoria 3) 100 - 150
Km: | 112.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:07 | km/h: | 22.01 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | HRmax: | 186( 94%) | HRavg | 152( 77%) | |
Kalorie: | 4844kcal | Podjazdy: | 528m | Rower: | Champion |
Gliwice - Kedzierzyn-Kozle - Lasnica - G. Sw. Anny - Strzelce opolskie - Toszek - Pyskowice - Gliwice
Pogoda jeszcze nie sprzyjajaca. Wialo paskudnie caly czas. Do tego kropilo przez ostatnie 20km. Do G. Sw. Anny jechalo sie dobrze, potem troche gorzej. Wysokie srednie HR - trzeba bedzie nad tym popracowac.
Niestety krajobrazy w okolicy Gliwic malo ciekawe, dlatego tez czesto chyba bede zapuszczal sie w opolszczyzne a szczegolnie na G. Sw. Anny. W Anglii gdzie mieszkalem przez ostatnie 7 lat okolice byly piekne, - kilka parkow narodowych, dwa wybrzeza, niezliczona ilosc gorek - to wszystko w zasiegu jednodniowej wyzieczki. Teraz jezdzac po polskich drogach mozna tylko dola zlapac a niejednokrotnie i wpasc do niego, po prostu porazka
Pogoda jeszcze nie sprzyjajaca. Wialo paskudnie caly czas. Do tego kropilo przez ostatnie 20km. Do G. Sw. Anny jechalo sie dobrze, potem troche gorzej. Wysokie srednie HR - trzeba bedzie nad tym popracowac.
Niestety krajobrazy w okolicy Gliwic malo ciekawe, dlatego tez czesto chyba bede zapuszczal sie w opolszczyzne a szczegolnie na G. Sw. Anny. W Anglii gdzie mieszkalem przez ostatnie 7 lat okolice byly piekne, - kilka parkow narodowych, dwa wybrzeza, niezliczona ilosc gorek - to wszystko w zasiegu jednodniowej wyzieczki. Teraz jezdzac po polskich drogach mozna tylko dola zlapac a niejednokrotnie i wpasc do niego, po prostu porazka