Wales, stage 1, Bradford - Chester
Piątek, 22 kwietnia 2011Kategoria Wales - 2011, 3) 100 - 150
Km: | 128.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Apollo |
Trasa:
Bradford - Huddersfield - Holmfirth - Ashton-under-Lyne - Manchester - Chester
5 dni wolnych od pracy postanowilem poswiecic na zwiedzenie Walii, w ktorej jeszcze nie bylem. W planie bylo "zaliczenie" 5 gorek wpisanych na liste BIG Challenge. Jak sie okazalo zaliczylem tylko 3 - niestety pozostale dwie gorki byly za daleko i nie bylo czasu na ich eksploracje.
Przygotowania do wycieczki zaczalem stosunkowo pozno bo dwa dni przed, no i okazalo sie ze troche za pozno, gdyz moje przyczepka ekstrawheel niestety nie nadawala sie do uzytku ze wzgledu na brakujaca czesc (zagubiona oska, do ktorej doczepialo sie przyczepke). Zamowilem wiec przez internet brakujaca czesc, ale bylo oczywiscie troche za pozno wiec udalem sie do sklepu po zakup sakw doczepianych do bagaznika. Udalo mi sie kupic dosyc fajne i niedrogie.
Tak wiec z samego rana w piatek wyruszylem do Walli z Bradford. Pierwszy etap mial przebiegac do Chester i gdzies w okolicy znalezc jakis kemping. Jak sie okazalo w Chester, duzym zbiegiem okolicznosci poznalem Jacka, rowniez zapalenca rowerowego, ktory zaproponowal nocleg. Mial wolny pokoj, wiec jako ze bylo juz po 20.00 pomyslalem ze lepiej spac w lozku niz gdzies na ziemi w namiocie :)
Po zakwaterowaniu udalismy sie do centrum miasta, ktore okazalo sie bardzo ladne.
Na drugi drugi dzien troche pojezdzilismy po centrum Chester a nastepnie udalem sie w dalsza podroz.
Poczatek podrozy
Manchester
Chester
Bradford - Huddersfield - Holmfirth - Ashton-under-Lyne - Manchester - Chester
5 dni wolnych od pracy postanowilem poswiecic na zwiedzenie Walii, w ktorej jeszcze nie bylem. W planie bylo "zaliczenie" 5 gorek wpisanych na liste BIG Challenge. Jak sie okazalo zaliczylem tylko 3 - niestety pozostale dwie gorki byly za daleko i nie bylo czasu na ich eksploracje.
Przygotowania do wycieczki zaczalem stosunkowo pozno bo dwa dni przed, no i okazalo sie ze troche za pozno, gdyz moje przyczepka ekstrawheel niestety nie nadawala sie do uzytku ze wzgledu na brakujaca czesc (zagubiona oska, do ktorej doczepialo sie przyczepke). Zamowilem wiec przez internet brakujaca czesc, ale bylo oczywiscie troche za pozno wiec udalem sie do sklepu po zakup sakw doczepianych do bagaznika. Udalo mi sie kupic dosyc fajne i niedrogie.
Tak wiec z samego rana w piatek wyruszylem do Walli z Bradford. Pierwszy etap mial przebiegac do Chester i gdzies w okolicy znalezc jakis kemping. Jak sie okazalo w Chester, duzym zbiegiem okolicznosci poznalem Jacka, rowniez zapalenca rowerowego, ktory zaproponowal nocleg. Mial wolny pokoj, wiec jako ze bylo juz po 20.00 pomyslalem ze lepiej spac w lozku niz gdzies na ziemi w namiocie :)
Po zakwaterowaniu udalismy sie do centrum miasta, ktore okazalo sie bardzo ladne.
Na drugi drugi dzien troche pojezdzilismy po centrum Chester a nastepnie udalem sie w dalsza podroz.
Poczatek podrozy
Manchester
Chester