Information


My friends

Recommended

Facebook profile

BIG Challenge

Ania

Annual chart

Wykres roczny blog rowerowy Krisstof.bikestats.pl

My bike

Archives

Yorkshire Dales + York

Niedziela, 11 lipca 2010Kategoria 4) 150 - 200
Km:188.00Km teren:0.00 Czas:08:30km/h:22.12
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Champion
Trasa: Shipley - Keighley - Kilnsey - Kettlewell - Grassington - Pateley Bridge - Ripley - Knaresborough - York - Wetherby - Otley - Guiseley - Shipley

W planie mialem dotarcie do Hawes w Yorkshire Dales, ale niestety pogoda pokrzyzowala mi plany. Od samego wyjazdu z domu wial silny wiatr, bylo pochmurnie i zimno. Po drodze mialem kilka powaznych zwatpien i chcialem zawrocic ale jednak brnalem dalej. I tak dojechalem do Kettlewell w Yorkshire Dales jednak ciemne chmury na horyzoncie zmusily mnie do zawrocenia i to byl dobry wybor bo od tego momentu sie przejasnilo. Z Kettlewell pojechalem do Grassington, tam chwilka przerwy i dalej na Greenhow Hill. Tam poscigalem sie z jakims kolarzem i na jednym z podjazdow odskoczylem mu tak ze mnie juz nie dogonil. Potem dojechalem do Ripley i stwierdzilem ze wyjdzie za malo kilometrow gdybym mial wracac najkrotsza trasa, wiec postanowilem sobie ja wydluzyc o jakies 50km i ruszylem do Yorku. A z York do domu bez zadnych rewelacji.

Ponizej kilka zdjec mojego nowego roweru ktore zrobilem w Kilnsey przed Kettlwell.

Champion, made in Hungary
















Kaczka z Kilnsey w Yorkshire Dales


Blue Bell Inn czyli zajazd pod niebieskim dzwonkiem w Kettewell






Racehorses hotel w Kettlewell


Tradycyjna angielska budka telefoniczna w Kettlewell


Grassington






Tea room czyli herbaciarnia w Grassington


A tak wyglada z daleka podjazd na Greenhow Hill. Trzeba sie troche nameczyc zeby sie tam wspiac :)

komentarze
To najprawdopodobniej do zobaczenia ! :D
Platon
- 06:49 środa, 14 lipca 2010 | linkuj
Bede w Polsce najprawdopodobniej na przelomie sierpnia i wrzesnia i najprawdopodobniej bede mial Championa wiec najprawdopodbniej gdzies sie przejedziemy :)
Krisstof
- 22:36 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj
Fajne zdjęcie tego podjazdu, nieczęsto można uchwycić takie na otwartej przestrzeni. Mam też nadzieję, że jak już oba rowery będą sprawne to jeden wyląduje w Polsce i w końcu gdzieś się przejedziemy :)
Platon
- 16:47 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]