The Cow and the Calf nr 8
Sobota, 28 marca 2009Kategoria 1) ... < 50
Km: | 38.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 20.28 |
Pr. maks.: | 61.70 | Temperatura: | 4.5 | HRmax: | 190( 96%) | HRavg | 150( 76%) |
Kalorie: | 1853kcal | Podjazdy: | 776m | Rower: |
Shipley - Baildon - The Cow and The Calf - Ilkley - Otley - Guiseley - Shipley
To juz po raz 8 w tym roku jechalem trasa do Ilkley przez usadowione na sporym wzniesieniu miasteczko Bingley oraz The Cow and The Calf w Ilkley Moors.
Lubie jezdzic ta trasa bo jej poczatek to podjazdy a od Ilkley raczej plaska trasa i na stosunkowo niedlugim odcinku mozna sie troche zmeczyc. Forma powolutku rosnie ale jeszcze daleka od optymalnej :)
Planowalem zrobic dluzsza trase ale pogoda dzis kaprysna i zimno...
Dodam jeszcze ze po dlugim czasie nieuzywania wreszcie skorzystalem z Garmina 305. Zepsul mi sie w wakacje ale z roznych wzgledow (m.in z dosc dlugim oczekiwaniem na odpowiedzi z supportu Garmina z Southampton oraz ceny zaporowej naprawy) zdecydowalem sie zupelnie niedawno odeslac bezuzytecznego Garmina do glownej siedziby na UK w Southampton coby wreszcie go naprawili. Jakie bylo moje zdziwienie gdy w tym tygodniu w przesylce powrotnej znalazlem zupelnie nowiutkiego Garmina 305 :)))) Chyba stwierdzili ze nie oplaca im sie naprawa i mimo ze dawno juz gwarancja minela postanowili mi przyslac nowy sprzet (chyba coby pozbyc sie upierdliwego klienta). To juz drugi Garmin ktorego wymienili mi na nowy (pierwszy to Garmin eTrex Vista HCx). Z tego wniosek prosty - masz zepsuty sprzet Garmina to wysylaj do Soton a otrzymasz nowy ;)
Ponizej: grupa niewyzytych twardzieli brala sie za bary w Ilkley to im strzelilem kilka fot ;)
To juz po raz 8 w tym roku jechalem trasa do Ilkley przez usadowione na sporym wzniesieniu miasteczko Bingley oraz The Cow and The Calf w Ilkley Moors.
Lubie jezdzic ta trasa bo jej poczatek to podjazdy a od Ilkley raczej plaska trasa i na stosunkowo niedlugim odcinku mozna sie troche zmeczyc. Forma powolutku rosnie ale jeszcze daleka od optymalnej :)
Planowalem zrobic dluzsza trase ale pogoda dzis kaprysna i zimno...
Dodam jeszcze ze po dlugim czasie nieuzywania wreszcie skorzystalem z Garmina 305. Zepsul mi sie w wakacje ale z roznych wzgledow (m.in z dosc dlugim oczekiwaniem na odpowiedzi z supportu Garmina z Southampton oraz ceny zaporowej naprawy) zdecydowalem sie zupelnie niedawno odeslac bezuzytecznego Garmina do glownej siedziby na UK w Southampton coby wreszcie go naprawili. Jakie bylo moje zdziwienie gdy w tym tygodniu w przesylce powrotnej znalazlem zupelnie nowiutkiego Garmina 305 :)))) Chyba stwierdzili ze nie oplaca im sie naprawa i mimo ze dawno juz gwarancja minela postanowili mi przyslac nowy sprzet (chyba coby pozbyc sie upierdliwego klienta). To juz drugi Garmin ktorego wymienili mi na nowy (pierwszy to Garmin eTrex Vista HCx). Z tego wniosek prosty - masz zepsuty sprzet Garmina to wysylaj do Soton a otrzymasz nowy ;)
Ponizej: grupa niewyzytych twardzieli brala sie za bary w Ilkley to im strzelilem kilka fot ;)
mecz rugby w Ilkley© Krisstof
mecz rugby© Krisstof
mecz rugby© Krisstof