Shipley - Guiseley - Shipley
Środa, 1 października 2008
Km: 15.00 Km teren: 0.00
Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura:
HRmax: (%) HRavg (%)
Kalorie: kcal Podjazdy: m Rower:
Shipley - Guiseley - Shipley
W planie dzis byla tradycyjna przejazdzka do Yorku, standard, 115km w okolo 5h. Niestety jak pech to pech. Od rana byla zmienna pogoda, ale liczylem ze uda mi sie "wstrzelic" w okres wzglednej ciszy. Nic z tego - 7 km od domu zlapala mnie straszna ulewa i niestety postoj pod wiata nie dawal zadnej gwarancji ze przestanie padac, wiec zmuszony bylem zawrocic. Bylo zimno i mokro a gdy tylko wszedlem do domu... sloneczko wyszlo zza chmr, to sie nazywa szczescie :)
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
W planie dzis byla tradycyjna przejazdzka do Yorku, standard, 115km w okolo 5h. Niestety jak pech to pech. Od rana byla zmienna pogoda, ale liczylem ze uda mi sie "wstrzelic" w okres wzglednej ciszy. Nic z tego - 7 km od domu zlapala mnie straszna ulewa i niestety postoj pod wiata nie dawal zadnej gwarancji ze przestanie padac, wiec zmuszony bylem zawrocic. Bylo zimno i mokro a gdy tylko wszedlem do domu... sloneczko wyszlo zza chmr, to sie nazywa szczescie :)