Krnov, Vrbno pod Pradedem
Niedziela, 25 sierpnia 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km: | 255.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 10:23 | km/h: | 24.56 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 23.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 2000m | Rower: | Champion |
Trasa:
Gliwice - K-K - Głubczyce - Krnov - Vrbno pod Pradědem - Zlate Hory - Głuchołazy - Prudnik - Głogówek - K-K - Gliwice
Kolejny piekny dzien od rana, wiec nie bylo innej opcji jak kolejna weekendowa przejazdzka. Niestety troszke pozno wyruszylem gdyz okazalo sie ze detka ktora przebilem 2 dni temu i zalatalem wczoraj posiada jeszcze 2 dziury a jako ze nie mialem innej zapasowej musialem troche czasu poswiecic by zalatac w calosci ta detke. Ostatecznie robi jako zapas ale ma 4 łaty więc znowu trzeba pofatygować sie do sklepu i zakupic kolejna partie detek.
Wyjechalem wiec o 9.30 ale od samego poczatku dobrze mi sie jechalo. Planowalem pojechac do Krnov a stamtad odbic na Prudnik ale jak to czasem bywa - plany w trasie sie zmieniaja. W Krnov mialem srednia 27km/h co jest dla mnie kosmiczna wrecz wartoscia, a przerw mialem 2 minuty, wiec postanowilem troszke wydluzyc trase i pojechalem na Vbrno. Po drodze zatrzymalem sie przy rzece Opava i zmoczylem glowe, coz za przyjemne doznanie. Woda zimna, ale przyjemnosc spora :)
Bylo troche wspinania, potem szybki zjazd do Głuchołaz i Prudnika gdzie zrobilem zapas wody. Nastepnie kierunek na Glogowek i K-K. Wycieczka udana, teraz czas na regeneracje :)
Niestety Garmin juz robi tylko jako licznik, wiec tracka nie ma. Jest jedynie trasa mapy zrobiona w Goglach
Gliwice - K-K - Głubczyce - Krnov - Vrbno pod Pradědem - Zlate Hory - Głuchołazy - Prudnik - Głogówek - K-K - Gliwice
Kolejny piekny dzien od rana, wiec nie bylo innej opcji jak kolejna weekendowa przejazdzka. Niestety troszke pozno wyruszylem gdyz okazalo sie ze detka ktora przebilem 2 dni temu i zalatalem wczoraj posiada jeszcze 2 dziury a jako ze nie mialem innej zapasowej musialem troche czasu poswiecic by zalatac w calosci ta detke. Ostatecznie robi jako zapas ale ma 4 łaty więc znowu trzeba pofatygować sie do sklepu i zakupic kolejna partie detek.
Wyjechalem wiec o 9.30 ale od samego poczatku dobrze mi sie jechalo. Planowalem pojechac do Krnov a stamtad odbic na Prudnik ale jak to czasem bywa - plany w trasie sie zmieniaja. W Krnov mialem srednia 27km/h co jest dla mnie kosmiczna wrecz wartoscia, a przerw mialem 2 minuty, wiec postanowilem troszke wydluzyc trase i pojechalem na Vbrno. Po drodze zatrzymalem sie przy rzece Opava i zmoczylem glowe, coz za przyjemne doznanie. Woda zimna, ale przyjemnosc spora :)
Bylo troche wspinania, potem szybki zjazd do Głuchołaz i Prudnika gdzie zrobilem zapas wody. Nastepnie kierunek na Glogowek i K-K. Wycieczka udana, teraz czas na regeneracje :)
Niestety Garmin juz robi tylko jako licznik, wiec tracka nie ma. Jest jedynie trasa mapy zrobiona w Goglach