Information


My friends

Recommended

Facebook profile

BIG Challenge

Ania

Annual chart

Wykres roczny blog rowerowy Krisstof.bikestats.pl

My bike

Archives

Wpisy archiwalne w kategorii

5) 200 < ...

Dystans całkowity:10016.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:367:58
Średnia prędkość:22.08 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:46079 m
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:137 (68 %)
Suma kalorii:52109 kcal
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:244.30 km i 10h 49m
Więcej statystyk

Krnov, Opava

Sobota, 12 października 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:208.81Km teren:0.00 Czas:09:13km/h:22.66
Pr. maks.:50.00Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 4601kcalPodjazdy:1059mRower:Champion
Trasa:
Gliwice - Bierawa - Głubczyce - Krnov - Ostrava - Racibórz - Rudy - Sośnicowice - Kozłów - Łabędy - Gliwice

Pogoda dopisala, cieplo caly dzien, slonecznie i bezdeszczowo.
Pierwszy raz testowalem nowy licznik z Brytona. W sumie spisal sie dobrze, tylko okazalo sie ze baterie do czujnikow kadencji i tetna calkowicie wyczerpane.
Tutaj link do danych trasy

Krnov

Niedziela, 8 września 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:223.00Km teren:0.00 Czas:09:58km/h:22.37
Pr. maks.:0.00Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Champion
Trasa:
Gliwice - K-K - Pawłowiczki - Głubczyce - Krnov - Město Albrechtice - Prudnik - Głogówek - K-K - Gliwice

Jakis spadek formy nastapil, troche ciezej mi sie jechalo niz 2 tygodnie temu. Na szczescie pogoda znowu dopisala, pieknie i slonecznie podczas calej trasy. Okolo 18.30 w okolicach Kedziezyna tablica swietlna wykazala jeszcze 25 stopni.

W Krnov po raz pierwszy wjechalem na wzgorze Cvilin na ktorym usytuowany jest Kosciol z epoki baroku. Zawsze przejezdzajac przez Krnov widzialem z oddali jego zarysy ale dopiero dzis zobaczylem go w calej okazalosci. Calkiem fajnie sie prezentuje. Do tego w niedalekiej odleglosci znajduje sie wieza, ktora przypomina latarnie morska. Nie mam pojecia o co chodzi z ta wieza, ale juz sprawdzam w wiki...

... No i okazalo sie ze jest to po prostu wieza widokowa wybudowana w 1903 roku, ktora jednak utracila swoj blask w latach powojennych. Obecnie odrestaurowana ciagle sluzy za punkt widokowy. Nie jestem pewien ale z rozmow Czechow podslyszalem ze wejscie na wieze kosztuje 120 korun czyli calkiem sporo. Moze to cena zaporowa by tabuny gapiow nie oblegaly schodow i wiezy ;)

Co do Kosciola to jakies Sanktuarium bo na wzgorzu znajduja sie tez jakies stacje z drogi krzyzowej chyba ;)

Rynek w Głubczycach jest taki uroczy ze zawsze musze mu cyknac jakas fotke




A to juz Krnov




A to juz wzgorze Cvilin i Kosciol z epoki baroku św. Krzyża i Siedmiobolesnej Panny Marii




O wzgorzu i atrakcjach mozna poczytac tutaj


W tle znajduje sie trzyczesciowa kaplica z 1729r wybudowana w miejsce starej z 1684r.


Wnętrze kościoła zdobione jest wspaniałymi freskami brenieńskiego malarza F. Ecksteina, z lat 1726-1727.




Widok na Krnov ze Wzgórza Cvilin


Wieza widokowa na wzgórzu Cvilin, Krnov, czechy


A to jakis stary Kosciolek z 1834r. w Linhartovy (pol. Linhartowice) niedaleko Město Albrechtice. Przegapilem niestety jakis zamek, ale nic straconego, nastepnym razem tam wstapie, moze za tydzien. A TUTAJ mozna poczytac o tym zamku


A tutaj stacja kolejowa w Linhartovy

Krnov, Vrbno pod Pradedem

Niedziela, 25 sierpnia 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:255.00Km teren:0.00 Czas:10:23km/h:24.56
Pr. maks.:65.00Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:2000mRower:Champion
Trasa:

Gliwice - K-K - Głubczyce - Krnov - Vrbno pod Pradědem - Zlate Hory - Głuchołazy - Prudnik - Głogówek - K-K - Gliwice

Kolejny piekny dzien od rana, wiec nie bylo innej opcji jak kolejna weekendowa przejazdzka. Niestety troszke pozno wyruszylem gdyz okazalo sie ze detka ktora przebilem 2 dni temu i zalatalem wczoraj posiada jeszcze 2 dziury a jako ze nie mialem innej zapasowej musialem troche czasu poswiecic by zalatac w calosci ta detke. Ostatecznie robi jako zapas ale ma 4 łaty więc znowu trzeba pofatygować sie do sklepu i zakupic kolejna partie detek.
Wyjechalem wiec o 9.30 ale od samego poczatku dobrze mi sie jechalo. Planowalem pojechac do Krnov a stamtad odbic na Prudnik ale jak to czasem bywa - plany w trasie sie zmieniaja. W Krnov mialem srednia 27km/h co jest dla mnie kosmiczna wrecz wartoscia, a przerw mialem 2 minuty, wiec postanowilem troszke wydluzyc trase i pojechalem na Vbrno. Po drodze zatrzymalem sie przy rzece Opava i zmoczylem glowe, coz za przyjemne doznanie. Woda zimna, ale przyjemnosc spora :)
Bylo troche wspinania, potem szybki zjazd do Głuchołaz i Prudnika gdzie zrobilem zapas wody. Nastepnie kierunek na Glogowek i K-K. Wycieczka udana, teraz czas na regeneracje :)
Niestety Garmin juz robi tylko jako licznik, wiec tracka nie ma. Jest jedynie trasa mapy zrobiona w Goglach

Krnov, Opava, Ostrava

Czwartek, 15 sierpnia 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:221.00Km teren:0.00 Czas:09:30km/h:23.26
Pr. maks.:60.00Temperatura:21.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Champion
Kolejna wycieczka do Czech, pogoda dopisala, bylo slonecznie, tylko czasem wiatr zimniejszy zawiewal. Ruch na drogach (zwlaszcza w Czechach) jednak wiekszy niz w weekend wiec pod tym wzgledem bylo gorzej. W Ostravie trafilem wreszcie po raz pierwszy na rynek, calkiem ladny zreszta. Postaram sie wrzucic jakies zdjecia.
Niestety moj Garmin puscil focha po raz kolejny, komp go nie widzi i nie moge zgrac tracka. Mam nadzieje ze uda mi sie ten problem jakos rozwiazac. Garmin jak Szajsung - same z nimi problemy. Garmin Forerunner juz padl calkowicie a eTrex Vista juz sluzy tylko jako licznik. Do d..y z taka technika

Krnov, Opava, Ostrava

Niedziela, 11 sierpnia 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:226.00Km teren:0.00 Czas:09:40km/h:23.38
Pr. maks.:0.00Temperatura:26.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Champion
Kiepsko mi sie dzis jechalo, jakos noga nie chciala podawac ;)
Do tego GPS 3 razy sie wylaczyl i jak na razie nie moge odzyskac tracka

Krnov, Opava, Ostrava

Niedziela, 4 sierpnia 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:219.18Km teren:0.00 Czas:09:08km/h:24.00
Pr. maks.:64.00Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:1541mRower:Champion
Trasa:
Gliwice - Głubczyce - Krnov - Opava - Ostrava - Woddzisław Śl. - Rybnik - Gliwice

Dosyć póżno dziś wyjechałem bo o 9:34, ale zapowiadali upały i w sumie nie planowałem dłuższej wycieczki. No ale okazało się ze upały przeszły bokiem za to niespodziewanie na trasie pojawił się deszcz. Troche mnie zmoczyło w okolicach Głubczyc, ale potem po deszczu pozostało jedynie wspomnienie.

W Ostravie troszke pokrecilem sie wokol centrum handlowego Nova Karolina i porobilem kilka zdjec.
W okolicach Opavy mialem srednia 26km/h ale potem troszke opadlem z sil. Byc moze dlatego ze zamiast izotonika pilem cole co moglo miec wplyw na mniejsza moc.

Żywienie:
- 1.5l izotonika
- 4l Coli
- 2 banany
- 3 brzoskwinie



Tak sie zachmurzylo w okolicy Głubczyc


Rynek w Opavie


Ostrava


Nie tylko w Gliwicach jest Forum, jak się okazuje również w Ostravie








No prosze jaki jestem sławny, moje zdjęcie nawet do Czech dotarło :D


Te budynki i to miejsce troszke Leeds mi przypomina a konkretnie okolice Royal Armouries Museum w Clarence Dock (Leeds), tylko jakby 10 razy mniejsze








Mini fontanna w ktorej troszke sie ochlodzilem. W tle moj aluminiowy rumak ;)

Bruntal, Opava

Niedziela, 28 lipca 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:233.38Km teren:0.00 Czas:09:53km/h:23.61
Pr. maks.:55.00Temperatura:35.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:1895mRower:Champion
Trasa:
Gliwice - GŁubczyce - Krnov - Bruntal - Horni Benesov - Opava - Racibórz - Rudy - Sośnicowice - Gliwice

Kolejna wycieczka do południowych sąsiadów tym razem jednak troche nieprzemyslana bo upal byl podobno najwiekszy od 20 lat. Wyjechalem po 7 z rana i poczatkowo jechalo sie fajnie ale juz okolo 9 jak zaczelo przypiekac to myslalem tylko o tym by gdzies sie ochlodzic. Pierwsza okazja nadarzyla sie dopiero w Bruntal gdzie chyba z godzine moczylem sie w fontannie. Na szczescie ludzi niewiele wiec tez nie bylo przed kim sie skrywac. Woda tak kojaco chlodzila ze nie chcialo sie wychodzic, no ale trzeba sie bylo zbierac bo bylem umowiony w Opavie z Rafalem. Tak wiec ruszylem nowa dla mnie trasa z Bruntal Na Opave, ktora okazala sie troszke wymagajaca biorac pod uwage niesamowity upal. Przed 16ta chlodzilem sie juz w kolejnej fontannie tym razem w Opavie i bylo to kolejna piekna chwila w tym dniu ;) Potem dojechal Rafal i ruszylismy na Raciborz. Po drodze zatrzymalismy sie jeszcze na malym piwku w Czechach - zimny Ostrovar w taki upal i na takie zmeczenie byl poezja dla podniebienia. Kolejny postoj w Raciborzu na uzupelnienie zapasow i pognalismy w dalsza droge by do Gliwc dotrzec okolo 21.00. Mimo ciagle sporego upalu jechalo sie calkiem znosnie, wspolpracowalismy na zmianach i uciekalismy przed zmrokiem. Rafal, dzieki za wspolna jazde :)

Praded

Niedziela, 21 lipca 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:294.60Km teren:0.00 Czas:13:55km/h:21.17
Pr. maks.:60.00Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:3128mRower:Champion
Trasa:
Gliwice - Głubczyce - Krnov - Bruntal - Praded - Karlova Studanka - Vrbno p. Pradedem - Zlate Hory - Głuchołazy - Prudnik - Głogówek - K.K - Gliwice

Tym razem zapuściłem się jeszcze głębiej niż tydzien temu a mianowicie wjechałem na Pradziada. Był to mój drugi wjazd w życiu lecz pierwszy dokonany z Gliwic. Rok temu jechalem z Krnova wiec mialem krotsza trase niz teraz.

Pradziad (dawniej Pradziadek, czes. Praděd, niem. Altvater) – 1491 m n.p.m. (podawane są też inne wysokości 1492 oraz 1493 m n.p.m.) – najwyższy szczyt w paśmie górskim Jesioniki (Czechy). Najwyższy szczyt Moraw i Śląska Czeskiego (i całego Górnego Śląska), a zarazem najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich oraz 6. co do wysokości w całych Sudetach. Na wierzchołku panują surowe warunki klimatyczne (średnia temperatura nie przekracza 1 °C, wieją bardzo silne wiatry, głównie z kierunku północno-zachodniego).

Na szczycie góry znajduje sie Wieża telewizyjna Praděd – wieża o wysokości 162 m, oddana do użytku w 1980 roku. Obiekt usytuowany jest na górze Pradziad, koło Jesionika. Zasięg stacji wykraczając poza terytorium Czech, pokrywa sygnałem dużą część południowego zachodu Polski, przede wszystkim województwo dolnośląskie i śląskie. Z obiektu transmitowanych jest osiem programów radiowych oraz trzy multipleksy naziemnej telewizji cyfrowej.

Z domu wyjechałęm o 7:48 a w Krnov byłem już w południe skad ruszylem do Bruntal. Po drodze minalem Nove Herminovy w ktorych tydzien temu skrecilem na Vrbno. W Bruntal wjechalem do centrum by zrobic kilka zdjec rynkowi oraz zamkowi a nastepnie udalem sie w kierunku polnocnym w poszukiwaniu Pradziada. Teren caly czas sie wznosil az dojechalem do okolo 840m. npm. gdzie znajduje sie parking pod sama gora. po chwili odpoczynku ruszylem na podjazd a mialem juz w tym momencie okolo 130km za soba i jakies 650m w pionie przed soba na dystansie okolo 6-7km. Okazalo sie niestety, ze mam za malo przelozen w moim Championie i pedalowanie pod gore szlo bardzo mozolnie, predkosc spadala mi nawet do 5km/h. Moj drugi rower Apollo ma odpowiednie przelozenia, ale akurat tym razem zostal w domu. Rok temu wlasnie na nim jechalem i jakos duzo lzej sie jechalo.
Na szczescie pogode mialem cudowna, bezchmurne niebo, lekki wiaterek i odpowiednia temperatura - rok temu byly bardzo kiepskie warunki, bardzo slaba widocznosc, niski poziom chmur i zimno. Po wjezdzie na szczyt upragniona puszka energy drink i ciastko.

Po szybkim zjezdzie z Pradeda udalem sie do Karlovej Studanki ktora okazala sie bardzo uroczym miasteczkiem. Pokrecilem sie chwilke, zrobilem kilka zdjec i udalem sie w dalsza podroz w kierunku Jesenika. Jednak po jakims czasie zorientowalem sie ze droga ktora miala opadac ciagle sie wznosi a ze nie znajac terenu i nie wiedzac jak wysoka przelecz jest przede mna - zawrocilem do Karlovej Studanki i pognalem do Vrbna. Po drodze mijalem piekne krajobrazy - jadac dolina otoczona gorami czulem sie prawie jak w Alpach. Szybko dojechalem do Vrbna a stamtad juz znajoma trasa do Zlate Hory nastepnie Glucholazy i Prudnik. Tam chwila postoju, zakup Coli, brzoskwinek i banana. W okolicy Kedziezyna zapadl zmrok i reszte czesc trasy pokonywalem w ciemnosciach aczkolwiek miejscami ksiezyc oswietlal mi droge. Do domu wrocilem przed polnoca a po drodze zaliczyem jeszcze drobny upadek przez jakas dziure w jezdni.

Zywienie:
- 2.5l izotonika,
- 2l coli,
- 5 brzoskwin,
- 2 banany,
- 1 ciastko,
- 1 baton Lion,
- kilka landrynek ;)


Wycieczke zaliczam do udanych - dlugi dystans + wjazd na Pradziada + ponad 3k przewyzszen. Ponizej statystyki i tradycyjnie kilka najciekawszych zdjec


Krnov


Zamek w Bruntal










Rynek w Bruntal








W drodze na Pradziada


Pod Pradziadem


Droga na szczyt


Jakis kilometr przed szczytem zlokalizowany jest platny parking gdzie mozna zostawic samochod i reszte trasy pokonac na nogach wsrod malowniczych widokow. Z tego co sie zorientowalem to na szczyt kursuje regularny autobus z miasteczka Karlova Studanka, wiec turystow na gorze bylo sporo. Widzialem rowniez piechurow pokonujacych ten dystans na nogach no i oczywiscie wielu rowerzystow.




Widok na wieże TV






Malownicze widoki z Pradziada




Wieża TV


















A to bardzo urokliwa miejscowosc Karlova Studanka zlokalizowana tuz pod Pradedem
























Ludvikov


Vrbno p. Pradedem

Vrbno, Gluchołazy

Niedziela, 14 lipca 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:264.91Km teren:0.00 Czas:11:34km/h:22.90
Pr. maks.:63.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:2014mRower:Champion
Wycieczka do Czech popedalowac troche po gorkach. Pogoda dopisala, wprawdzie stroj "na dlugo", ale slonce od czasu do czasu wygladalo zza chmur.
Wyjazd z Gliwic planowalem o godz 8.00 ale jak zwykle nastapil lekki poslizg i w efekcie wyjechalem po godz. 9.00. Pierwsze kilomerty spokojnie, tradycyjnie w kierunku Glubczyc. Tam w biedronce uzupelnilem zapas izotonika, kupilem banana i paczke landrynek. Z Glubczyc kierunek na Krnov. Przed granica jeszcze z ciekawosci wjechalem na kemping polozony nad sztucznym zalewem w Pietrowicach. Fajne miejsce na weekendowy wypoczynek, sporo miejsca na namioty, boisko do siatkowki, basen, zjezdzalnia, wypozyczalnia sprzetu wodnego plus pewnie kilka innych atrakcji.
Z Krnov kierunek na Bruntal i w miejscowosci Nove Herminovy odbicie na Vrbno pod Pradedem. Jeszcze nigdy nie jechalem ta trasa wiec z ciekawoscia ruszylem w gore. Po jakims czasie dotarlem do tej miejscowosci ale nic specjalnego tam nie zauwazylem (chyba ominalem centrum). Z Vrbno udalem sie dalej na polnoc, droga caly czas pod gorke az w pewnym momencie osiagnalem 725m npm. Potem na zjezdzie osiagnalem max predkosc 63km/h i szybko dojechalem do Zlate Hory. Tam nie zsiadajac z roweru zrobilem kilka zdjec i pognalem do Glucholaz gdzie na rynku chwile sie pokrecilem i ruszylem na Prudnik. Tam z kolei kupilem 2l Coli i tak zaopatrzony ruszylem w kierunku Glogowka. Jechalo mi sie tak dobrze ze w Kedzierzynie postanowilem pojechac na Pyskowice by wydluzyc sobie trase. W ostatnie 4h przejechalem 95km by zameldowac sie w domu punktualnie o 22.00.
Byc moze w przyszly weekend sprobuje zaatakowac samego Pradziada ale to juz jest ekstremalne wyzwanie. Sam dojazd na szczyt Pradziada (1496m npm) to 136km z Gliwic plus jeszcze roznica wzniesien wynoszaca 1300m, niewatpliwie hardcorowe wyzwanie ale do zrobienia :D
Ponizej troche statystyk i kilka zdjec:


Rynek w Głubczycach


Kąpielisko w Pietrowicach tuż przed granicą z Czechami, warte polecenia na weekend


Nove Herminovy


Muzeum w Karlovicach - nie wstapilem do srodka ze wzgledu na brak czasu ale moze kiedys nadazy sie okazja


Park krajobrazowy niedaleko Vrbna




Zlate Hory, zdjecia w "locie"




Rynek w Głuchołazach jest całkiem duży i zadbany






Krnov, Opava, Ostrava

Sobota, 6 lipca 2013Kategoria 5) 200 < ...
Km:226.39Km teren:0.00 Czas:10:15km/h:22.09
Pr. maks.:60.00Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:1660mRower:Champion
Udalo mi sie zrealizowac wycieczke o ktorej myslalem juz od dluzszego czasu a mianowicie przejazd z Krnov do Ostravy. Pogoda nie byla zla, mozna nawet pokusic sie o stwierdzenie ze byla sprzyjajaca mimo miejscowego zachmurzenia i opadow w Rybniku.
Miedzy Opava a Ostrava niespodzianka w postaci nawet sporego podjazdu.
Ostrava zaskoczyla mnie swoja wielkoscia i rozmachem zabudowy. Szerokie ulice, piekne budowle, duzo przestrzeni. Musze przyznac, ze zrobilo na mnie wrazenie mimo ze wiele juz europejskich miast widzialem. Nie zrobilem za wiele zdjec a te ktore wyszly nie sa najlepszej jakosci ale moze nastepnym razem bedzie troche wiecej.


Opava

Ostrava